2. "Dziecię w ogniu" (świąteczny shot)

163 9 43
                                    

24.12.1939
Z racji tego, że dziś jest Wigilia nasi chłopcy kilka miesięcy wcześniej postanowili przygotować na ten dzień Jasełka pod tytułem "Dziecię w ogniu". Mimo czasu w jakim się znajdują znaleźli czas by umilić państwu te magiczne chwile
Bohaterowie
Gwiazda: Alek
Maryja: Zośka
Józef: Rudy
Kacper: Bonawentura
Melchior: Wigura
Baltazar: Amorek
Pastuszek1: Paweł
Pastuszek2: Jeremi
Pastuszek3: Jur
Herod: Słoń
Doradca Heroda: Gruby
Archanioł Gabriel: Kadłubek
Anioł1: Hubert
Anioł2: Buzdygan
Osiołek: Anoda
Wołek: Katoda
Żołnierz1: Felek
Żołnierz2: Heniek
Żołnierz3: Hrabia
Narrator1: Kurp
Narrator2: Tadeusz
Chórek: reszta chłopaków
Chó(chórek)-


*Po śpiewie chórku na scenę wchodzą narratorzy.*
Ku(Kurp)- pokój z wami domownicy. Mimo tego trudnego czasu mamy zaszczyt przedstawić państwu sztukę "Dziecię w ogniu"
T(Tadeusz)- prosimy rozsiąść się wygodnie i posłuchać jak to by było gdyby mały Jezusek narodził się w tych czasach.
*Na scenę wchodzi Maryja, siada na ziemi i nuci jakąś pioseneczkę, po chwili chórek znów śpiewa*

*Na scenę wchodzi Archanioł Gabriel*
Kd(Kadłubek)- bądź pozdrowiona pełna łaski, Pan jest z tobą
Z(Zośka)- kim ty jesteś?
Kd- jestem Archanioł Gabriel i przenoszę ci nowinę, zostaniesz Matką Bożego Syna
Z- jak mi się to stanie skoro nie znam męża? A do tego jeszcze ten czas wojny
Kd- Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca
Z- oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa
*Anioł i Maryja schodzą ze sceny, a następnie Maryja wraz z Józefem
Ku- Józef wspaniale opiekował się Maryją podczas jej ciąży. Niestety Cesarz zażądał spisu ludności, a więc Józef wraz z Maryją musieli udać się do Betlejem
T- pukali od gospody do gospody, ale nikt nie chciał ich wpuścić.
Z- Józefie, nie mam już sił
R(Rudy)- spokojnie Maryjo, pójdę poszukać jakiegoś schronienia
*Józef schodzi ze sceny*
Z i Chó-


*Józef wraca na scenę*
Z- i co Józefie? Odmówili?
R- odmówili, ale jeden dobry człowiek powiedział, że tuż za zakrętem jest stajnia. Tam będziesz mogła spokojnie urodzić
Z- więc chodźmy
Ku- "Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami". Oto wśród nocnej ciszy, którą jednak mógł przerwać huk niemieckich pistoletów narodziło się zbawienie świata
T- chłopcu jak ówcześnie postanowiono nadano imię Jezus. Maryja po porodzie próbowała odpocząć, ale po prostu nie mogła, bo zawsze do stajenki mogli wpaść niemcy, a jej dziecko mimo opatrzności Bożej było bezbronne.
Chó-

"Ślubuję ci (...) I, że cię nie opuszczę aż do śmierci"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz