DRACO

9.9K 90 89
                                    

Hmm to którą by tu zerżnąć jako pierwszą? W sumie to może zaczne od Pansy. Ona szaleje na moim punkcie. Nawet nie jest jakaś brzydka... Boże Draco ogarnij się przecież ona jest obleśna! No ale jednak muszę jakoś zdobyć punkty... No dobra a za ile ona jest punktów?... 60 to wsumie nie mało... Dobra ide jej poszukać.

Błąkałem się tak dobrą godzine, szukałem w jej dormitorium, w pokoju wspólnym i nnych klasach. Nawet na boisku do quidditcha! Nigdzie jej nie ma! Gdzie mógłbym jeszcze pójść? WIem! Na błonie! Szybko pobiegłem i ją znalazłem. Była sama. Pobiegłem do niej.

-Draco? Co ty tu robisz?- zapytała Parkinson 

-Jesteś za 60 pkt... 

-no i?

-Wiesz czego chce 

-chodzmy za te drzewa, żeby nie było nas widać - powiedziała i wskazała na drzewa liściaste

Poszliśmy tam gdzie zaproponowała.

-Rozbieraj się - powiedziałem, brzmiałem stanowczo i seksownie

Pansy się ucieszyła i od razu wykonała moje polecenie.

-Oh Draco tak długo czekałam na ten moment... - powiedziała Pansy

-Pamiętaj, że to tylko seks.

-No tak pamiętam... - mruknęła cicho

Gdy już się rozebrała podeszła do mnie i pocałowała w policzek. Zaczęła rozpinać moją koszulę. Rozpieła moje spodnie i się zdziwiła - nie noszę bielizny hah - patrzyła na mojego penisa chyba pół minuty. Zaczęła go lizać, co jakiś czas lekko przygryzając. Już nie mogłem wytrzymać. Byłęm taki napalony! Rzuciłem ją na ziemię i włożyłem mojego członka do dziury. Była ciasna. Ona jęknęła. Bardzo jej się to podobało. Widać to było po jej wyrazie twarzy i dźwiękach które z siebie wydawała. Ruszałem biodrami. Najpierw powoli, coraz szybciej i szybciej. Ona jęczała ja opętana. 

-Tak Draco... Tak... oh jak dobrze....

Jeszcze bardziej mnie to podniecało. Lizałem jej piersi. Była wyraźnie podniecona. 

Skończyliśmy. Podpisałą mi listę i już zacząłęm się ubierać, ale nagle powiedziała:

-Ja też chce punkty

Podbiegła do mnie i lizała mnie po całym ciele. Położyłem się na kocu który Parkinson zabrała ze sąbą. W końcu doszła do mojego członka. Byłem bardzo podniecony. Gdy skończyła tym razem ona była na dole a ja nad nią. Włożyłem członka w dziure. Tym razem wchodził gładko. Ruszałęm biodrami coraz mocniej i mocniej.

MERLINIE DRACO! - Krzyknęła kiedy tak na nią nacierałem

W końcu powiedziałem:

-Ssij!

Ponownie wykonała polecenie. Był tak długi, że zaczęła się nim dławić. W tym samym czasie ja pieściłem jej łechtaczkę. Chciała jęknąć ale przez mojego penisa w jej buzi nie mogła. COraz bardziej naciskałem jej bunkt G. W końcu doszła. A ja krótko po niej. Ten sensk był naprawde dobry. Błagałą na kolanach abyśmy to powtórzyli. Widać było, że jej się podobało. W końcu ruchał ją sam Malfoy, Draco Malfoy. Odówiłem jej i się ubrałem. Podpisałem jej listę i sobie poszedłem.


Tym razem dużo się zadziało. 430 słów. Szalejemy!


Bóg seksu w Hogwarcie [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz