,,Dziwny dźwięk"

35 7 5
                                    

Nazywam się Bella Thomsson. Tydzień temu mój tata zginął w wypadku samochodowym. Od tamtej pory dzieją się tu dziwne rzeczy. Zacznijmy od początku. Dostałam wieść o śmierci taty. Pobiegłam do pokoju i trzasnęłam drzwiami. Krzyczałam i płakałam w poduszkę. Wkońcu postanowiłam się uspokoić i wyjść z pokoju. Poszłam do łazienki po, czym podeszłam do lustra. Popatrzyłam sobie głęboko w oczy z których lały się struny łez. Nagle usłyszałam głos taty dochodzący z pokoju mojego brata Josha który, już dawno się wyprowadził. Pomyślałam że, to urojenia i zignorowałam to. Następny głos był zdecydowanie niższy i zachrypnięty. Wtedy się przeraziłam. Ręce zaczęły mi się trząść a nogi uginać. Wyszłam z łazienki i stanęłam na środku korytarza. Wszystko ucichło. Byłam trochę oszołomiona tym co się stało i nadal nie docierało do mnie to że, usłyszałam głos taty. Podbiegłam pod drzwi pokoju brata i nacisnęłam klamkę. Nikogo tam nie było wiec, przeszukałam cały jego pokój. Także nic. Wróciłam do swojej sypialni i położyłam się na łóżko, rozmyślając nad tym co się właśnie wydarzyło. Moja mama wraca późno z pracy więc przez dzień muszę sobie radzić sama. Wzięłam telefon i wybrałam numer do mamy. Niestety nie odebrała. Następnie poprosiłam Josha czy może do mnie przyjechać ale, on tylko mnie wyśmiał. Jakiś czas później usłyszałam otwieranie drzwi wejściowych. Był już wieczór więc pomyślałam że, to mama i z radością podbiegłam do drzwi. Stanęłam jak wryta gdy zauważyłam że, nikogo nie ma a, na stole leży jedynie pusta siatka po zakupach. Szarpnęłam siatką i się rozpłakałam. Włączyłam telewizor żeby, nie bać się że, coś jeszcze się wydarzy. Oglądając film usnęłam na kanapie w salonie. W ciągu nocy obudził mnie dźwięk schodzenia po schodach. Zerwałam się z kanapy i bardzo powoli stanęłam przy schodach. Włączyłam latarkę i telewizor. Tylko na myśl o tej całej sytuacji przechodziły mnie dreszcze. Nagle przypomniałam sobie że, mama miała już być w domu. Weszłam po schodach na górę i po cichu otworzyłam drzwi do pokoju mamy. Mamy nie było. Tak jakby wszyscy zniknęli i zostałam tylko ja na świecie. Moje myśli krążyły w kółko o tym samym. Po chwili poczułam czyjąś obecność i oddech na plecach. Odwróciłam się i zobaczyłam tylko czarny cień biegnący przez korytarz i chowający się w pokoju Josha. Zamarłam. Do rana nic się nie działo. Nie zmrużyłam już oka tej nocy. Na następny dzień odrazu wyszłam z domu i pobiegłam do mojej najlepszej przyjaciółki Elen. Opowiedziałam jej o wszystkim ale, patrzyła na mnie jak na wariatkę. Zaprosiłam ją do siebie na noc żeby, jej to udowodnić.Po 18:00 przyszła i usiadła u mnie przy biurku. Zeszłam na chwile na dół zrobić nam kanapki i znowu się zaczęło.
Elen-*krzyk* BELLA!
Odrazu przebiegłam i spytałam:
Bella-Co się stało?!
Ona tylko wskazała na pokój mojego brata.
Bella-Co tam widziałaś?! powiedz mi!
Elen-To coś...
zaczęła się trząść i wtuliła się we mnie. Bardzo się przestraszyłyśmy i szybko zamknęliśmy się u mnie w pokoju.

,,Czas na ciebie"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz