,,Zgoda"

7 3 1
                                    

Mężczyzna powiedział że, jeśli pokonam go w bitwie, przywróci wszystko co było kiedyś. Nie chciało mi się wierzyć ale, obiecał mi to więc dałam mu drugą szanse. Zaczęliśmy bitwę. Chciał zadać mi cios ale, zdążyłam się schylić. Wtedy kopnęłam go w piszczel. Jęknął i upadł. Bitwa trwała dosłownie chwile. Nie mógł się podnieść więc teoretycznie wygrałam.
Mężczyzna- No brawo. Wygrałaś. Idź do swojego pokoju i spróbuj zasnąć. Jutro wszystko wróci do normy. Wyszłam z pokoju Josha i położyłam się spać. Rano, usłyszałam głos mamy która, robiła śniadanie. Zbiegłam na dół i wtuliłam się w mamę. Przy stole siedział tatuś. Nic nie mówił. Tylko siedział, wpatrując się w jeden punkt. Trochę mnie to zaniepokoiło. Mama wzięła kanapki i położyła na stole. Usiadłyśmy na krzesłach i cichym spojrzeniem zauważyłam coś dziwnego. Rodzice wpatrywali się w jeden punkt. Jadłam tylko ja a, Josha nawet nie było. Zerkałam na mamę a, potem na tatę. Czułam że, nic nie było lepiej. Nawet gorzej! Byli jak roboty,stali i wpatrywali się w coś jak idioci. Bez słowa porwałam telefon z numerem na policje. Zadzwoniłam ale, nie wiedziałam co powiedzieć. Że, moich rodziców coś opętało i spotkałam mężczyznę z cieni? No błagam, kto mi uwierzy w takie bajeczki. Na tą chwile byłam bez bronna. Niby to co chciałam a, jednak nie...Zniechęciłam się do jedzenia i po raz kolejny padłam z płaczem na ziemie.

,,Czas na ciebie"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz