Patrząc w sufit widzę tylko lekko białą poświatę i resztki swojego zmęczenia które wkradają się przez ciągle zmrużone oczy. Nigdy nie potrafiłam wstać w momencie gdy rozlegał się pierwszy budzik ustawiony poprzedniego dnia. Wyciągając ręce lekko do góry starałam się lekko rozbudzić. Wyglądało to tak jakbym chciała złapać powietrze i przyjrzeć się mu z bliska. W momencie gdy gdzieś koło ucha usłyszałam kolejny dźwięk przypomniałam sobie o tym że musze rozpocząć nowy dzień. Nieudolnie pozbyłam się przykrycia , siadając na twardy materac. Zza drzwi dobiegało kilka stłumionych głosów. Nie zastanawiając się dłużej mozolnie udałam się do łazienki, czując że dzisiejszy dzień nie będzie należał do najlepszych. Widząc się w lustrze rzuciłam sobie szybkie spojrzenie, rozrzucając przy tym wszystkie ubrania które miałam na sobie zeszłej nocy. Ostrożnie weszłam pod prysznic i odkręciłam wodę. Cały brud i wspomnienia przelatywały w mojej głowie. Cieszyłam się że mimo mojego stanu potrafiłam nastawić kilka budzików, nie chcąc zaspać na zajęcia. Pamiętam chłopaka, który przyległ do mojej szyi poprzedniego wieczoru, jego ręce, jego spojrzenie. Chciałam o tym zapomnieć. Zapomnieć o tym że nie opamiętałam się w porę, wyrządzając krzywdę osobie z która jestem związana. Mimo że nie jest świadoma tego co się stało, obrzydzenie jakie jest wewnątrz mnie jest nie do zniesienia .
Nie wiem ile czasu spędziłam pod strumieniami ciepłej wody, ale zrozumiałam że muszę się zbierać bo czas w moim przypadku gra dużą rolę. Niezdarnie opuściłam kabinę prysznicową łapiąc ręcznik leżący na umywalce. Wytarłam całe swoje ciało i włosy. Długo nie myśląc ubrałam czarną bluzę i luźne dresy. Chwyciłam za suszarkę i starałam się chociaż w najmniejszym stopniu wysuszyć moje długie miodowe włosy. Gdy skończyłam tą czynność, wzrokiem szukałam książek oraz torby , która musiałam ze sobą zabrać wychodząc z domu. Spakowałam potrzebne rzeczy , kątem oka widząc zdjęcie powieszone na ścianie. Ja i Christian uśmiechnięci od ucha do ucha, jesteśmy w swoich objęciach. Poczułam ucisk w brzuchu i szybko opuściłam swój pokój, nie wiedząc jak spojrzę mu w oczy. Gdy otworzyłam drzwi ujrzałam moją mamę krzątającą się po kuchni i znudzonego brata siedzącego przy wyspie kuchennej.
- Cieszę się ze wstałaś Evelyn, jeszcze jakieś 10 minut i sama, osobiście miałam iść do pokoju wyciągać cię z łóżka. – Zerknęłam szybko na rodzicielkę. Była niska, a jej brązowe włosy lekko kręciły się na końcówkach, zahaczając o jej żuchwę . Była piękną kobietą w średnim wieku jednak je charakter nie oddawał tego co każdy mógł zobaczyć z zewnątrz. Kochałam ją ale była surowa i czasami ciężko było mi się z nią dogadać.
- Cieszę się że do tego nie doszło. – uśmiechnęłam się i podeszłam niezgrabnie do brata , który zajadał się płatkami. Był starszy i spędzał każdą wolną chwilę poza domem. Nie będę ukrywać, był przystojny a jego jasne włosy dodawały mu uroku. Dziwię się że nie ma jeszcze dziewczyny chociaż spora część chce mieć z nim jakikolwiek kontakt. – Michel a ty dzisiaj nie idziesz do szkoły? – wręcz szepnęłam mu do ucha.
- Nie mam zamiaru tam siedzieć mam z lekka lepsze plany. Grzechem by było nie skorzystać z okazji zerwania się z lekcji. – Obdarował mnie uśmiechem chwytając mnie za brodę obracając moja twarz w stronę jego. – A ty księżniczko o której wróciłaś do domu, bo wydaję mi się że nie zbyt wcześnie jak na porządną córkę i siostrę przystało? – zapytał wręcz śmiejąc mi się w twarz. Widziałam tylko jego lekko przymrużone oczy zza których mogłam dostrzec piękną zieleń.
- Czy ja o czymś nie wiem Evelyn? – mama zaciekawiona wbiła we mnie swój wzrok .
- Muszę już lecieć , kocham cię! – nie myśląc dłużej chwyciłam za torbę i wręcz biegiem zaczęłam ubierać buty. – A ciebie Michael kiedyś zabiję obiecuję! – krzyknęłam wychodząc z domu, słysząc za sobą tylko głos mamy i śmiech brata. Na szczęście nie wiedziałam co mówiła więc nie zwróciłam na to większej uwagi. Schodząc ze schodów ominęłam sąsiada z którym się przywitałam i wybiegłam z klatki.
CZYTASZ
Zanim zajdzie słońce
Novela JuvenilTo moja pierwsza opowieść. Chciałam bardzo ją napisać i przymierzałam się do tego naprawdę długo. Nie jest to nic profesjonalnego ale mam nadzieję że się wam spodoba. Książka opowiada o dziewczynie, nie jest niezwykła i chłopakowi który jest tak sam...