To po prostu kolejna, zwykła historia. Jedna z wielu powieści, nie różniąca się niczym od pozostałych. Nie należy do opowieści miłosnych, jakie zwykł pisywać Shakespeare, ani nie jest dziełem stworzonym przez Michała Anioła. Nie ma szczęśliwego początku, ani końca. Jest szczera i bezlitosna. Jest wyścigiem, w którym ścigamy się już tyle lat i za każdym razem, wypadamy na kolejnym zakręcie. Ale jaki tytuł nosi ta historia, kochanie? Życie, skarbie, ta historia zwie się życiem. Najwyższe miejsce: #8 w opowiadania