On nie potrzebował nocy. Ciemność z niego wypływająca wprawdzie przyćmiewała tę piękną porę dnia. Namawiał ludzi do rzeczy złych, kalających ich godność. Może był to jedynie jego sposób na przetrwanie. Na podtrzymanie maski, której chwilowe osunięcie mogłoby go zabić. Sheili na nim nie zależało. Tego była pewna. Wiedziała, że jego głos jest zatruty. Dlaczego więc jako jedyna postanowiła go wysłuchać? UWAGA: w opowiadaniu mogą wystąpić wulgaryzmy, sceny aktów przemocy i treści erotyczne. Czytasz na własną odpowiedzialność!
4 parts