Epilog Nazywam się Alex Darisson. Moi rodzice umarli w wypadku samochodowym i zamieszkałam u babci w gospodarstwie. Szczerze mówiąc nie wiem jak to nazwać, bo były tam ogromne pola, na których rosło zboże, ale także hodowali zwierzęta. Zresztą nie ważne... Rancho należało do mojego pradziadka, a później do dziadka, ale żaden z nich nie żył, więc zajmują się nim babcia Lotta i wuj John. Ta opowieść zaczyna się właśnie w tym miejscu - na farmie Darissonów w Teksasie, a dokładniej na jego obrzeżach graniczących z meksykańskim stanem Tamaulipas.