*Odwraca się i widzi... Marcela. Kurna, że też ze wszystkich osób w tej szkole musiał to być on.*
*Chłopak podnosi jej telefon i zaczyna go przeglądać.*
-Oddawaj debilu!- Krzyknęłam do chłopaka i wyrwałam mu telefon.
-Spokojnie Księżniczko nie tak agresywnie.- Zakpił zemnie chłopak.
-Tak w ogóle to czego ty odemnie chcesz po co tu przyszedłeś!!?- Zapytałam zdenerwowana chłopaka.
-Ja przyszedłem tylko załatwić swoje sprawy a to ty skarbie pomyliłaś toalety.- Powiedział.
*O ku**a dopiero wtedy zorientowałam się, że jestem w męskim kiblu. Wybiegłam z niego zostawiając Marcela samego. Okazało się, że jest 5 minut po dzwonku pobiegłam do klasy*
Skip time 5 godzin.
*Po lekcjach udałam się do mojej ulubionej kawiarni. Usiadłam przy stoliku i zamówiłam to co zawsze czyli kawę i 2 ciastka.*
*Po skończonej wizycie w kawiarni i odrobieniu zadanych lekcji wróciłam do domu*
*Kiedy weszłam i rzuciłam plecak do pokoju poszłam się umyć. Zjadłam coś na szybko i poszłam się uczyć do jutrzejszego sprawdziany z fizyki.*
*Po 2 godzinach uczenia się postanowiłam zjeść sobie coś słodkiego akurat wyszło na żelki moje ulubione.*
*Wzięłam telefon żeby zobaczyć co się dzieje*
3 nieodebrane połączenia od Marcello.
5 nieprzeczytanych wiadomości od Marcello .
2 nieodebrane połączenia od Braciszek.
Marcello: Hej
Marcello: Co słychać?
Marcello: Jak w szkole.
Marcello: U mnie masakra.
Marcello: Pierwszy dzień w nowej szkole a jutro już odrazy sprawdzian z fizyki.
3 Nieodebrane połączenia.
*Przez tą ostatnią wiadomość coraz bardziej mam podejrzenia, że może być to ten sam koleś od mojego brata. Ale z drugiej strony czy tylko w jednej szkole może być jutro sprawdzian z fizyki?*
*Postanowiłam oddzwonić do brata zanim odpisze temu kolesiowi.*
-Hej Call co się stało dzwoniłeś do mnie.
-Call tak chciałeś zapytać czy widziałaś już mogę Marcela w szkole.
-Oj to co Ci teraz powiem to nie uwierzysz.
*Chłopak się nie odezwał więc postanowiłam mowić.*
*Opowiedziałam mu o tym, że jestem z nim w jednej klasie i o incydencie w toalecie. Chłopaka zamurowało kompletnie nie wiedział co ma powiedzieć.*
-Dobra mała pilnuj się tam i nie rób nic głupiego.
*Pożegnałam się z chłopakiem i postanowiłam odpisać Marcelowi.*
Ja: Hej u mnie wszytsko jest okej i też mam jutro sprawdzian z fizyki a dzisiaj w szkole okazało się, że od dzisiaj chodzę do klasy z największym wrogiem mojego brata. Jest nawet ładny i przyznam spodobał mi się.
Marcello: Uuu... Brzmi ciekawie. A ja nie dość, że nowa szkoła to jeszcze w jednej klasie z siostrą mojego wroga jest ona całkiem ładna ale strasznie pyskata.
Ja: Musi być słabo co?
*Po chwili mój telefon za wibrował*
Nieznany: Hej księżniczko...
Ja: Kim jesteś i skąd masz mój numer?
*Strasznie się bałam wtedy*
Nieznany: Może kiedyś się dowiesz.
-Musze iść się napić- Powiedziałam sama do siebie w pustym domu*
Nieznany: Idź idź tylko się nie oblej i wracaj szybko...
*Skąd ten człowiek wie, że gdzieś ide i nawet wie gdzie*
#
Jak myślicie kto to może być?
#
CZYTASZ
Write to me baby...
FanfictionNieznany: David ty idioto ile mamy czekać na tego kebaba głodni jesteśmy. Ja: No to nie źle nie wiedziałam, że zmieniłam imię oraz płeć. Nieznany: O Jesu strasznie przepraszam musiałem pomylić numery.