Stalker: Jak mogłaś po co to zrobiłaś?
Stalker: Nie wpuszczaj go do domu!!!!
Stalker: Guen nie przytulaj go łamiesz mi serce!!!!
Stalker: Masz przesrane Leeds. Nie do żyjesz jutra.
Ja- M-Marcel...
Marcel- Co się stało księżniczko.
*Pokazałam mu telefon. Chłopak siedział i nie wiedział co ma powiedzieć kiedy się odezwał powiedział tylko...*
Marcel- Jedziemy z tym na policję nie będzie on Tobie ani mi groził.
*I wtedy poczułam wibracje mojego telefonu.*
Stalker: Nawet o tym nie myślcie. Jak tylko spróbujecie komuś to zgłosić jest po was.
Ja- Marcel ja się tak cholernie boje!.- Dałam chłopakowi telefon i przytuliłam się do niego.
*Chłopak nic nie odpowiedział tylko przytulił mnie i mimo wszystko postanowiliśmy pojechać ja komisariat.
Kiedy już dojechaliśmy złożyliśmy zeznania policja rozpoczęła poszukiwania tego psychola a my wróciliśmy do domu. *
Ned: Hej Guen pisze bo chciałem Cię przeprosić za to co zrobiłem byłem pod wpływem emocji a ty mnie zdenerwowałaś.
Ja: Poj****o Cię już do końca myślisz, że jak po tygodniu do mnie napiszesz i mnie przeprosisz to wszytsko będzie zajebiście? Uwierz mi, że nie, nie będzie mam Ciebie dość. Ciebie i tego twojego ciągłego marudzenia przepraszania za każdym razem po tygodniu i zawsze myślisz, że będzie tak samo, że ja Ci wybaczę i wszędzie za tobą pójdę. Otóż nie, nie tym razem poznałam fajnego gościa i świetnie się z nim dogaduje i nie mam zamiaru z tobą rozmawiać.
Ned: Jezu ale ty się zeobilaś agresywna, pustaka, wkurzając, natrętna, i pewna siebie. Ale za to co mi napisałaś to pożałujesz nie masz już życia w budzie zobaczysz.
Ja: Oj zdziwisz się i to bardzo się zdziwisz jaka wpływowa potrafię być w tej szkole.
Ned: Co masz na myśli?
Ja: Niedługo się przekonasz oj przekonasz się.
Marcel- Dobra mała ja spadam.
Ja- Okej papa. -Dałam chłopakowi buziaka i chwilę później wyszedł.
Stalekr- To był wasz błąd, że tam pojechaliście.
Ja: Zostaw mnie w końcu w spokoju i daj mi normalnie żyć.
Stalker: Nawet o tym nie myśl księżniczko.
Marcello: Hej maluchu ja już jestem w domu.
Ja: To dobrze bo muszę Ci coś pokazać.
Wysłano 3 zdjęcia ekranu.
Marcello: Co za człowiek on się przed niczym nie cofnie nic go nie powstrzyma przed tym aby zrujnować Ci życie.
Ja: Wiem i boję się, że może mi coś zrobić.
2 nieodebrane wiadomości od Stalker.
*Nie zważając na to co on do mnie napisał poszłam się ogarnąć do spania. Kiedy już się miałam kłaść ktoś zapukał do moich drzwi przestraszyłam się bo nie wiedziałam kto o tak później porze może tam być kiedy otowrzyłam drzwi zobaczyłam...*
#
Jak myślicie kogo zobaczyła Guen? Kto ją odwiedził?
CZYTASZ
Write to me baby...
FanfictionNieznany: David ty idioto ile mamy czekać na tego kebaba głodni jesteśmy. Ja: No to nie źle nie wiedziałam, że zmieniłam imię oraz płeć. Nieznany: O Jesu strasznie przepraszam musiałem pomylić numery.