Wszystko zaczęło się od...

52 5 0
                                    

Był mroźny, deszczowy dzień w Hogwarcie. Harry, Ron i Hermiona siedzieli w bibliotece- Hermiona jak zawsze czytała, Ron patrzył na nią z podziwem, a Harry siedział zamyślony. Myślał o tym, o czym myśli prawie każdy kto się dostał do Hogwartu, jak tu jest ładnie oraz magicznie. Aż w pewnej chwili do biblioteki wszedł ktoś... Nie zbyt miły. Był to Malfoy. Zaczął się wydzierać na Hermionę, ponieważ jej kot uciekł do dormitorium Slytherinu, wszystko tam potłukł, podrapał A jak Draco chciał go przegonić, to go podrapał i wrócił migiem do swojej właścicielki. Ron stanął w obronie Hermiony. Zaczęli się wykłócać, nawet zanosiło się na bójkę, aż nagle do tej niemiłej konwersacji wkroczył pewnym krokiem Harry. Powiedział że jak kot miałby się dostać do dormitorium Slytherinu, skoro nie zna hasła? Malfoy się zamknął. Zatkało go. Zmierzył ich wzrokiem pełnym pogardy i wyższości. Wyszedł z biblioteki. Wszystko wskazywało na to że zmyślił. Harry znów usiadł przy oknie i ujrzał nowego, zagubionego ucznia. Przypomniał sobie i przyjaciołom że dzisiaj profesor Doumbledoor zwołał dziś wyjątkową ucztę.

*Na uczcie*

Doumbledoor ogłosił że dojdzie do nas nowy uczeń. Do tej pory nie dołączył do Hogwartu ponieważ jego sowa zgubiła drogę i nie dotarła na czas.
Severus Snape popatrzył na Pottera wzrokiem pełnym nienawiści. Wygląda na to że Blondynek wygadał się swojemu opiekunowi. Harry popatrzył na ślizgona, a on odpowiedział mu wzrokiem dumnym i kpiącym.
Harry był wściekły. Nie dość że Malfoy zmyślił tą całą historyjke, to jeszcze na bank odejmą punkty gryfonom! Ale mniejsza z tym. Teraz tiara przydziału zabiera głos;
-Hmmm... Leo Gloventorry...
-tiara zaczęła wymieniać jego cechy- miły, pomocny, oddany... Ale też przebiegły i sprytny...
GRYFFINDOR!-
Tiara wybrała Leo do gryfonów. Rodzina gryffindoru była zadowolona z tej decyzji, tylko Draco wyglądał na zirytowanego.
Po uczcie McGonagall powiedziała Harremu Ronu i Hermionie żeby oprowadzili nowego gryfona po szkole. Ale Harry miał inne plany. Zostawił Leo swoim przyjaciołom i poszedł.

Drarry - miłość na zawsze?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz