Czas wakacji był idealną okazją żeby zwiększyć ilość przeżyć związanych z moją małą tajemnicą, dlatego na tym jednym razie nie chciałem kończyć i spróbować w końcu zmoczyć się poza toaletą...
O łóżku nawet nie myślałem, bo wiedziałem że i tak nic z tego nie będzie, skoro nawet w toalecie miałem problem przez majtki poza tym, nie miałbym żadnego wytłumaczenia. Dlatego za cel obrałem sobie zmoczenie się w pokoju.
Ponownie próbowałem moczyć się przez majtki żeby spróbować pozwolić się sobie załatwić po prostu w jakiś inny sposób i tak po kilku dniach gdy już szło nawet gładko na stojąco w toalecie, postanowiłem spróbować to zrobić w końcu w pokoju.
Gdy wstałem rano, w domu już nikogo nie było, wiedziałem że mam cały dzień dla siebie, więc przygotowałem sobie ręczniki, miskę z woda później do sprzątania oraz szklanki soku i wody. Uzupełniłem płyny, zająłem się czymś żeby poczekać aż mi się zachce i w końcu po półtorej godziny w końcu parcie na pęcherz było na tyle duże, że stwierdziłem, że to czas się załatwić. Byłem w samych majtkach, bo wiedziałem, że w dresach będzie o wiele wiele ciężej i stałem tak przed lustrem z dobre 10 min, parłem, kombinowałem, chciałem ale coś mi nie pozwalało. W końcu się udało, drobna plamka, ale jest. Po kolejnej minucie już zwieracze same puściły i po prostu sikałem!
Mokrymi ręcznikami zająłem się od razu, posprzątałem po sobie nie zostawiajac śladu i w końcu gdy byłem spokojny, że nikt się nie zorientuje co miało miejsce przed chwilą w moim pokoju, sprawiłem sobie odrobine przyjemności. ;)