Tajemnica Mashiro

44 6 52
                                    

           Tego dnia był deszczowy poranek. Pazurian tuż po przebudzeniu zaczęła przeglądać w pośpiechu znalezioną w nawiedzonym domu księgę. Dziewczyna spieszyła się na pogrzeb swojego przyjaciela Vakułeła i przewracała każdą kartkę z nadzieją, że znajdzie tam coś, co mogłoby naprawić wyrządzone przez Liska i forkidy szkody. Nagle szatynka zauważyła coś wypukłego schowanego pomiędzy dwoma sklejonymi kartkami, jednak bała się je rozerwać, gdyż zapewne znajdowały się na nich ważne informacje. Pazu chwyciła za swoją podręczną linijkę i powoli zaczęła rozdzielać złączone kawałki papieru. Trwało to chwilę, lecz było warto. Wewnątrz znajdował się srebrny klucz, do którego była przyczepiona informacja:

,,Mashiro bezdusznym robotem była, dopóki ta wiedźma jej nie uwięziła. Klucz ten pomoże uwolnić Ci ją, więc kieruj się mapą tą."

Nieco niżej umiejscowiona była mapa wskazująca na stary magazyn w Bieruniu znajdujący się nieopodal cmentarza, na którym miał odbyć się pogrzeb Vakułeła. Uradowana Pazurian szybko schowała swoją książkę do plecaka wraz z tajemniczym kluczem, a następnie pobiegła zjeść śniadanie.

Około godzinę później rozpoczął się pogrzeb Vaku. Byli na nim jego znajomi, najbliżsi przyjaciele oraz cała rodzina Boomerów – tata Cyryl, mama Felicja i siostra Kociix. Wszyscy stali nad marmurowym grobem młodego chłopaka. Znajdowało się na nim mnóstwo wiązanek, m. in. z chryzantem, hortensji, lilii, a także liczne znicze o przeróżnych kolorach. Najbardziej zauważalny był jego ulubiony kolor – jasnoniebieski. Po chwili przybył ksiądz Eugeniusz i rozproszył lamentujących ludzi. Zatrzymał się na środku oraz rozpoczął odprawianie ceremonii pogrzebowej. Bliscy Vakułeła z każdym słowem duchownego coraz bardziej pogrążali się w żałobie. Była to dla nich sytuacja niecodzienna. Najbardziej przeżywała ją Naskaria, która ze łzami w oczach wtula się w ramiona swojej dziewczyny Chani. W końcu tuż przed jego śmiercią Naska zdecydowanie zbliżyła się do chłopaka.
Po przemówieniu księdza rodzina Vaku postanowiła wygłosić swoje pożegnalne słowa dla ich ukochanego brata i syna.

- Vakułeł był wspaniałym synem. Zawsze pomagał mi w domu. Zachowywał się wzorowo i nigdy nie sprawiał problemów. Żyj w pokoju Vaku! Bądź silny! – zawołał ojciec chłopaka. Następnie do przemowy włączyła się matka Vakukiego.

- Vaku był cudownym dzieckiem. Nie mogłam sobie lepszego wymarzyć... Każdego dnia na jego twarzy widniał promienny uśmiech, a w razie potrzeby bronił swoich najbliższych... Nigdy nie myślał tylko o sobie. Ohhh, Vakuki... Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Nie ma drugiej takiej osoby - powiedziała zmęczona emocjonalnie pani Felicja, zbliżając się do swojego męża.

Jedynie siostra Vakułeła nic nie powiedziała. Stała na uboczu wpatrzona w chodnik. Nie raczyła nawet spojrzeć na grób. Po chwili dziewczynka zauważyła oddalającą się od grupy nastolatkę w białej sukience w czarne pasy. Miała ona również na sobie mały, brązowy, skórzany plecak, z którego wyciągnęła klucz z przyczepionym do niego skrawkiem papieru. Kociix rozpoznała w tej osobie koleżankę swojego brata. Była nią Pazurian. Kociaczka postanowiła ją śledzić. Obserwowała ją niecałe 20 minut, aż w końcu dotarły do starego magazyn produkującego dawniej urządzenia kuchenne. Pazu postanowiła odwrócić się na sekundę, aby upewnić się, iż jest sama. Kociix gwałtownie schowała się za ścianą budynku z nadzieją, że nie została zauważona. Udało jej się! Następnie Pazurian weszła do środka magazynu, rozglądając się dookoła wzrokiem w poszukiwaniu czegoś, o czym znajdowała się informacja na skrawku papieru. To coś nazywało się ,,Mashiro", lecz nie wiedziała ona, co to jest. W związku z tym dziewczyna postanowiła wyciągnąć swoją księgę w poszukiwaniu tam jakiś wskazówek.

- Musi o tym coś być... - szepnęła pod nosem.

Tymczasem Kociix ciągle obserwowała nastolatkę zza drzwi. Młoda Boomerka nie chciała spuścić jej z oczu.

Discordowe PrzygodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz