Światy alternatywne cz.3

358 18 9
                                    

Nika otworzyła oko. Zobaczyła tylko dżunglę jakichś dziwnych roślin. Wszystkie były koloru ciemy blond i rosły w różne strony.

"Zaraz ciemny blond?!"

Otwożyła drugie oko i dopiero teraz zobaczyła swoje mieszkanko i jej bohatera wczorajszego wieczoru. Gdy Felix wyszedł nie mogli oswoić się z tym, że w lustrze mieszka drugi komplet z zestawu "Super Paczka". Żartowali więc ze swoich reakcji, aż zasnęli.

Rudowłosa wstała i powoli ominęła chłopaka. Gdy była już na podłodze zaczęła przeglądać swoje rzeczy. Net obiecał, że zabieże ją stąd chociaż na weekend, więc chciała się spakować. Zrobiła kanapki i po chwili wachania zdecydowała, że nie będzie robić herbaty ani kawy, żeby nie budzić Neta.

"A przynajmniej nie tak brutalnie." -pomyślała i podsunęła mu pod nos kanapki z pasztetową.

Net natychmiast zareagował głębszym wdechem i po chwili już nie spał.

-Hej mała. -Powiedział zachrypiałym głosem.

-Hej. -Odpowiedziała i dała mu talerz.

Zanim zdążyła zagotować wodę na herbatę kanapki były już zjedzone.

-Dobrze, że mi coś zostawiłeś...

-O kurde.

-Spokojnie już zjadłam. -Nika się uśmiechnęła. -Felix pisał, że już zerwał się z łóżka i jedzie do Laury. Niby mają być koło dziesiątej.

Net kiwnął głową, ziewnął i spojrzał na telefon, bo nie nosił zegarka.

-JEST ZA 10 MINUT DZIESIĄTA CO NIC NIE MÓWISZ? -Zerwał się i zaczął zakładać koszulkę i spodnie na bokserki, których użył zamiast piżamy.

W tym momencie ktoś zapukał. Nika otwożła, a goście weszli zastając Neta który siłował się z rozporkiem, w którym zaklinował się materiał majtek i w koszulce na lewą stronę.

-O... -Powiedział Net.

Laura parskneła śmiechem, a Felix poczerwieniał delikatnie. Net zrezygnowany odwrócił się i zaczął wszystko poprawiać.

-To mi chciałeś pokazać? -Powiedziała Laura ze śmiechem do swojego chłopaka.

-Nie. Mamy coś do zrobienia. -Powiedział, ale i tak poczerwieniał.

Wyjął z plecaka aparat i składany statyw i zaczął montować. Net w tym czasie odbarykadował drzwi i wszedł do łazienki.

-Clear! -Zawołał, a Felix podchwycił i odpowiedział.

-Przyjąłem. Wchodze. -I udał się do łazienki ze statywem i kablem.

-Gotowe. -Oznajmił po dwóch minutach. -Manfred?

-Słucham szanownych państwa... Co potrzeba?

-Odpuść sobie, to poważna sprawa. -Skarcił go Net.

-Jak zawsze gdy się do mnie odzywasz. Co mam zrobić?

-Widzisz aparat? -Odpowiedział Felix. -Mógłbyś zapisać u siebie cały dzień i na bierząco zapisywać co sie dzieje?

-Tak. Kiedy mam zacząć?

-Najlepiej już. Wystarczy jak zapiszesz co robi Nika o jakich godzinach.

-Mam podglądać koleżankę? -Zdziwił się program.

-To jest lustro przez które widać inny pokój z inną Niką. Tylko, że bardzo podobną.

-Okej rozumiem.

Przyjaciele wyszli razem z kamienicy. Nika i Net udali się do jego domu, a Laura i Felix do domu państwa Poniatowskich, rodziców czerwonowłosej dziewczyny.

***

Laura jechała autobusem razem ze swoim chłopakiem. Myślała nad tym co jej wczoraj powiedział. "Wygląda na to, że w tamtym świecie podobają mi się dziewczyny... właściwie to Nika jest naprawdę ładna... ale i tak wolę mojego Felixsiaczka."

Uśmiechnęła się głupkowato do niego, gdy pomyślała jaki kolor blondyn by przybrał gdyby teraz pomyślał w ten sposób o Necie, "Net jest bardzo seksowny, ale ja wolę moją Laurix", chyba odkrytoby nowy odcień czerwonego.

Uśmiechnęła się jeszcze szerzej do niego, a on odpowiedział jej tym samym.

***

W niedzielę rano dostali sprawozdanie od Manfreda.

-Jak to nie możesz nam powiedzieć co widziałeś?! Czemu skasowałeś film?! -Net był wyraźnie wkurzony. Manfred musiał to wiedzieć, bo od dłuższego czasu umiał rozpoznawać emocje.

-Powiedziałem nie moge i tyle. Nika by się nie zgodziła.

-Nika siedzi tutaj! -odparł Net.

-Ale to nie ta sama Nika. -Powiedziały cyferki na ekranie.

-Net... -Powiedziała ruda cicho. -Chyba nie chciał byś oglądać razem z Felixem... nas... -Powiedziała i zarumieniła się.

Net z kolei zbladł.

-Dobra co masz jeszcze?

-To co mówiłem: Nika2 obudziła się, gdzieś wyszła, wróciła z Laurą2, tutaj było to co wykasowałem, potem Laura2 wyszła i po dwóch godzinach przyszedł Felix2, pokazał jej zawartość jakiegoś pudełka, porozmawiali potem i sobie poszedł.

Net głośno wypuścił powietrze.

-Dobra. Spakowana?

-Tak.

-To jedziemy. Manfred widzimy się u Niki jakby co to dzwoń. -Rzucił na pożegnanie.

-Okej pa.




Felix, Net i Nika, oraz Światy Alternatywne [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz