-NO JAK NIE WIDAC JAK WIDAC KCHOLERA NO! CZEKAJCIE JA WAM PRZEZ KOMURKE UDOSTEPNIE MOI DRODZY-powiedzial Jooheon wylaczajac udostepnianie ekranu-CZY TERAZ WIDAC?
-Jest tylko znaczek ze cos sie laduje ale nie widac-powiedzial Wonho
-A TERAZ?-spytal Jooheon
-HALO HALO CZY WIDAC MOJĄ KOMURKE?-spytal Jooheon
-stary co ty masz na tapecie?-spytal Wonho
-I jak ty to zrobił że ty komputerowe ikony na komórka miał?-spytal Yeosang
-DOBRA CZY WIDAC MOJA PREZENTACJE?-spytal Jooheon
-Nie widac-powiedzial Minho
-DOBRA KOCHANI TO WAM PRZECZYTAM. PIERWSZE PYTANIE DO YEOSANGA.
KTOS UMIERA. CO ROBISZ?-My jak widzielim ze ktos umieralim my mu przed śmiercią historie opowiedzielim jak my na ukrainskim polu pracowalim-Yeosang
-NIE NIE I JESZCZE RAZ NIE! WONHO SLUCHAM MOZE TY NAM POWIESZ?-Jooheon
-A moze ta osoba chce umrzec? To co mi do tego?-Wonho
-Nie zalamujcie mnie chlopaki-powiedzial Jooheon
-pamiętajcie że musimy spokojnie przeżyć do śmierci.-powiedzial Minho po czym nastala cisza.
-To kolejne pytanie moze tym razem do Wonho znowu. Wymień.
-Ale co mam wymienic?-Wonho
-No wymien. Cokolwiek. Zaskocz mnie.-powiedzial Jooheon a w tle cos nagle jeblo
-Jooheon wszystko u ciebie dobrze? Czy masz problemy z mikrofonem?-spytal Wonho
-CHOLERA JASNA ZNOWU MI TA JEBANA PRALKA JEBŁA!-krzyknal Jooheon a po chwili bylo tylko slychac jak wstaje od biurka i biegnie gdzies
Mijaly minuty a Jooheona dalej nie bylo
Wszyscy sie rozlaczyli.
Koniec.