Jooheon przyszedł do swojego biura ale Jisunga tam nie było.
-Gdzie mój skarbuś?-Spytal Jooheon
-co.-powiedzial Changkyun
-To co slyszales. Gdzie on jest?
-Jaki kurwa skarbuś i kto gdzie jest-powiedzial Changkyun
-NO MÓJ HANECZEK NO KAZAŁEM MU TU PRZYJŚĆ GDZIE ON JEST-krzyknal Jooheon a wtedy drzwi do jego biura sie otworzyly.
Stal w nich Yeosang trzymajac Jisunga za ręke.-Ja go znalazł na schodach jak on płakał i ja spytał czemu on wył a on powiedział że on zgubił a ja mu opowiedział jak to ja na ukrainie ziemniaki zbierał ale on plakał i ja go tu zaprowadził bo on może mama zgubił-powiedzial Yeosang
-O tu jesteś kochany hihi no chodz siadaj tu ja ci wszystko pokaże-powiedział Jooheon biorąc Jisunga za ręke-Dzieki Yeosang, a teraz chodz misiaczku pokaze ci naszych pracownikow moze najpierw zanim wytlumacze ci na czym twoja praca bedzie polegać-powiedzial Jooheon
Jisung wysmarkał nos w koszulke i przytaknął.
-Ten co cie przyprowadził to Yeosang.On tu jest robolem od najgorszej roboty, a tu mamy biuro księgowości. Tu pracuje ja i Changkyun siedzący tam za biurkiem.Tam o.Tak, ten co maluje sobie wlasnie paznokcie. Chodzmy dalej-Jooheon zaprowadził Jisunga do biura chłopaków
-A TU MAMY RESZTE PRZYCHLASTÓW.-Jooheon
-O co chodzi? I kto to?-spytal Kihyun
-TO DŻISUNG I OD DZISIAJ Z NAMI PRACUJE DEBILU, Tak czy inaczej to jest Kihyun, tamtem umięśniony to Wonho a tam jest Minh...zaraz gdzie on jest
-Poszedł na przerwe-powiedzial Wonho
-A to jebac go, idziemy dalej-Jooheon zaprowadził go na dolne piętro.
-TAM SIEDZI HYUNGWON. On jest recepcjonistą. Tam pierwsze drzwi po prawej to biuro Jyp, a tamte drzwi dalej to schowek na miotły i zwykle Minho tam siedzi.O ile przyjdzie do pracy. Aczkolwiek siedzi.
Jisung spojrzał na korytarz. Przechodził tam jakiś facet jedzący banana. Tylko Jisung nie rozumiał dlaczego ten typ nagle polozyl skorke od banana na podlodze i celowo sie na niej wyjebał na plecy.
-O a to Dżakson. Po prostu go olej. Teraz chodz, pojdziemy do mojego biura i pokaze ci wszystko co bedziesz robił.
Gdy przyszli do biura Jooheona tam już stało trzecie biurko i krzesło.
-Kto to przyniosl?-spytal Jooheon
-No Yeosang dla Jisunga-powiedzial Ajemix
-Tak szybko?
-no.a co.-powiedzial Minho wychodzac spod biurka przy ktorym mial siedziec Jisung
-A co on tu robi?-spytal Jooheon
-Skad mam wiedziec przed chwila nie bylo go tu-powiedzial Ajemix usuwając kosz z pulpitu
Jooheon mial wlasnie wydrzec morde z niezadowolenia gdy uslyszeli czyjs spiew dochodzacy z wentylacji
-Americanooooo dżołaaaa dżołaaaa
-CO TO ZNOWU JAKAS SROKA WLECIALA DO WENTYLACJI?-krzyknal Jooheon wybiegajac z biura ze zszywaczem w rece zeby zobaczyc co tam sie odkurwia, a za nim poszedł Minho z mopem klepiąc po drodze Hana w dupcie
-Tak czy inaczej...zostalismy tu chyba sami-powiedzial Ajemix.-Pracowales kiedys w biurze?-spytal Jisunga
-Nie-odpowiedzial Jisung
-A gdzie pracowales?-spytal Ajemix
-Jeszcze nigdzie, sam nie wiem czemu mnie tu przyjeli jak nie mam doswiadczenia-powiedzial gniotąc koszulke w rękach
-Dobra to chodz tu pokaze ci co i jak-powiedzial Ajemix pokazujac na sterte papierow.-Tu mamy papiery
I nastała cisza bo Ajemix myslal co powiedziec
-No to ten papiery i tu sie no wiesz...
-...
-No one se tu stoją...
-...
-Dobra chuj ja tez nie wiem co w tej robocie sie robi, to chodz pokaze ci jak obslugiwac drukarke-powiedzial Ajemix wstajac z biurka
-No to tu mamy drukareczke, tu ją włączamy...zaraz nie to nie tu...a moze tu?-Ajemix nacisnal jakis guzik i wtedy otworzyla sie jakas klapa drukarki i cos z niej wyskoczylo-Kurwa nie wazne nie dotykajmy tego...To chodz pokaze ci jak wysyłamy i sprawdzamy maile-powiedzial Ajemix siadajac do kompa
-Tu mamy poczte.
-...
-...tak.Dokładnie. Tu jest poczta....
-i co sie na tej poczcie robi?-spytal Jisung
-Chuj wie-powiedzial Ajemix wpisujac złe hasło
