Joohyeon przeglądał pocztę gdy nagle coś strzeliło pod biurkiem
-Co to było?-spytal I.M
-A nic to tylko odcisk na pięcie mi pękł-powiedział Joohyeon zdejmujący szpile i masując stopę-Ale mi ta poczta zamula, mam 16384950 mejli, 5 tysięcy prawie w spamie i nie liczę nawet tych w koszu
-Ja nawet nie wiem jak wejść na poczte-powiedział Ajemix
-Zacofany jesteś kochanie-powiedział Joohyeon
-Joohyeon musisz mi pomoc-powiedział Shownu wchodzący do biura
-Uuuu hihi no pewnie a co mam zrobić szefuńciu?
-Przeprowadzisz rozmowy rekrutacyjne i sam zadecydujesz kogo zatrudnimy, ja mam zaraz msze w kościele za rogiem, mam już jedną nieobecność u księdza Natanka nie mogę mu podpaść bo nie bede mógł wziąć bierzmowania dziesiąty raz, nie dam rady-powiedział Shownu polerując różaniec
-Ooooooo no super pewnie zrobie to, kiedy te rozmowy?-spytał Joohyeon
-Za 5 minut w moim biurze
-ZE CO KURWA znaczy ojej to ja już idę hihi-powiedział Joohyeon nakładając szpile na odciska na pięcie po czym wziął torebkę, zarzucił na siebie swój szal z zalando i poszedł.
*U Minhyuka w biurze*
Wonho kolorował antystresową kolorowanke gdy nagle ściany sie zatrzęsły i wszystko mu pospadało z biurka-Co jest trzęsienie ziemi mamy?-spytal Minhyuk
-Założe sie ze to znowu Joohyeon chodzi w szpilkach-powiedzial Kihyun wystawiając fakturke
*W biurze turystycznym w piwnicy*
Dżakson dokarmiał szczury gdy nagle usłyszał głośne stukanie a tynk zaczął mu sie sypać na głowe*Z powrotem u Joohyeona*
Joohyeon dotarł pod biuro Shownu, zobaczył na oko około 10 kandydatów.-WYPIERDALAJ NIE MOGE DRZWI OTWORZYĆ JAK TAK STOISZ JAK TEN KOŁEK POD TYMI DRZWIAMI-krzyknal Joohyeon na osobe ktora stala pod drzwiami
Joohyeon wszedł do środka i usadowił sie wygodnie na krześle.
-PROSZE!!!!!!-krzyknal Joohyeon po czym pierwszy kandydat przyszedl do srodka
-Czy odkaził pan ręce?-spytal Joo
-Tak, odkaziłem przy samym wej-
-JEBIE MNIE TO ZAMKNIJ RYJ, siad na dupsko lampucarzu-powiedzial Joo patrzac na niego po czym zajrzał do jego CV
-Tak więc nasza rozmowa będzie wyglądała w sposób następujący, zadaje panu 3 proste pytania.-powiedzial Joo czytajac jego CV-NAPISAŁ PAN ZE INTERESUJE SIE PAN HISTORIĄ, PYTANIE Z MOJEJ STRONY BRZMI: W KTÓRYM ROKU SIE URODZILEM?.
-yyy...
-OBLANE. DAJE PANU OSTATNIĄ SZANSE. nastepne pytanie...Jak poradziłby sobie pan z trudnym klientem?-Joohyeon
-Jeżeli taka sytuacja miałaby miejsce to bym-
-SRAM NA TO CO PAN BY ZROBIŁ, ŻEGNAM.-Powiedzial Joohyeon pokazując reką w strone drzwi
-Ale tak nie mozna!-powiedzial kandydat
-TERAZ JUZ MOZNA, WYPIERDALAJ-powiedzial Joohyeon zdejmujac okulary i wrzucając jego CV do wyniszczatki do papieru-NASTEPNY!!!!!!!
Nastepna osoba usiadla przed nim
-CZY PRZEPROWADZAŁ PAN KIEDYS ROZMOWE REKRUTACYJNĄ?-spytal Joo
-...nie-powiedzial kandydat
-JA TEZ NIE, DO WIDZENIA-powiedzial Joohyeon wkładając kolejne CV do wyniszczarki-NASTEPNY!!!
Trzecia już osoba usiadła na krześle
-W takim razie dostaje pan kwitek i podpisał sie na nim Kihyun zamiast Hyungwona.CO PAN ROBI W TAKIEJ SYTUACJI HMMMM?-spytal Joohyeon ale kandydat nie wiedzial co powiedziec i milczał
-No i kurwa oblane, kolejne pytanie.
CZY BYŁ PAN KIEDYŚ NA KILIMANDŻARO?-spytal Joo-...nie bylem?-powiedzial kandydat
-ALE JAK TO PAN NA KILIMANDŻARO NIE BYL, JESTESMY W BIURZE TURYSTYCZNYM!!!-krzyknal Joo-OSTATNIE PYTANIE, PROSZE MI POWIEDZIEC CO TO JEST GORĄCZKA FARAONA I JAKIE SĄ JEJ OBJAWY ORAZ WZRÓS STRUKTURALNY-Joo
-....
-ZEGNAM, NASTEPNY!!!!!