Lisa nie chciala w to brnąć. Nie chciała nikogo zabijać. Bała sie mu sprzeciwić, bo byla pewna, ze to skończy sie jej smiercią. Blake kazal jej pomoc "wybic" opiekunów. Lisa byla zalamana. Myślała, ze im sie nie uda, ponieważ wszedzie byla policja, która cały czas pilnowala wszystkich na terenie obozu, ale Blake byl sprytny. Przez te wszystkie lata wykopał tunele, którymi mozna bylo sie dostać do domku opiekunów. Ruszyli, Lisa byla przerazona, nie docieral do niej fakt, ze zaraz kogos zabije. Stali tuż pod domkiem opiekunow, wszyscy spali. Musieli delikatnie i cicho wywarzyc dziure w podłodze, aby moc sie tam dostać. Udało się. Dostali sie do domku. Wszyscy opiekunowie spali w pokoju obok. Blake sięgnał po broń. Sobie wziął siekiere, a Lisie tasak. Gdy wzięła go od niego - głośno krzyknęła "RATUNKU". Blake szybko złapał ja za reke i wrzucił do dziury w pokoju, szybko zasunal panele w podłodze aby nie bylo nic widac. W tym momencie opiekunowie wyszli z pokoju, a policja weszła do pokoju. Blake wyskoczył przez okno i biegł przed siebie. Policja go gonila, został postrzelony w nogę, ale ostatkiem sił uciekł i skryl się w lesie. Lisa krzyczała i blagala o pomoc, ale nikt jej nie słyszal przez to, ze została zrzucona z powrotem do tunelu. Gdy zdala sobie sprawę ze nici z tego zaczęła przemierzac tunele próbując znalezc wyjście, ale wszystko bylo na marne, bo jedynie co to bardziej sie zgubiła. Siedziala i plakala w kącie. Nie chciała sie poddawac, wiec postanowiła pójść przed siebie i wtedy zobaczyła cos co przypominało wyjście. Gdy miala juz chwytac za klamkę drzwi same sie otworzyły, a w nich stal Blake. Zaczela sie cofac, a on popchnal ja w tyl, przez co potknela sie o kamyk w tunelu i walnela w jedna ze scian tak mocno, ze straciła przytomność. Po killu godzinach sie przebudzila. Byla całkiem w innym pokoju, a obok niej byl Blake. W noge, ktora zostal postrzelony zawiazal sobie bandane. Parzyl jej i sobie herbatę. Tym razem sie nie bala bedac przy nim, czuła sie bezpiecznie. Leżała na łóżku w przytulnym pokoju, w ktorym znajdowało sie duzo roślin. Obok drewnianego łóżka, na ktorym lezala znajdował sie stolik, na ktorym polozyl herbatę. Zaczeli rozmawiac. Po ok. 30 minutach rozmowy Blake ściągnął maske. Lisa zaniemowila. Zauważyła, ze całkiem dobrze sie dogadają. Zostali przyjaciolmi. Blake powiedział, ze Lisa nie musi z nim zabijać, ale ona powoli zaczela sie w nim zakochiwac. Postanowili znowu zaatakować pokoj opiekunów. Wszystko szlo po ich myśli. Dostali sie do pokoju niezauwazeni. Weszli do pokoju nauczycieli. Blake na starcie wbil noz w twarz opiekunce Annie. Lisa wzięła siekiere. Zamachnela sie i odcięła głowę kolejnej osobie. Lisa poczula sie wtedy wolna, pokochala to uczucie, zabicie sprawiło jej przyjemność. Glowe spakowala do torby i zaatakowala kolejnych opiekonow. Jeden sie przebudzil i juz nabieral wdech aby krzyknąć, ale wtedy Blake wzial zamach i wbił mu noz na wylot w szyję. Gdy wymordowali wszystkich opiekunów oblali pokoj siarka i go podpalili, i uciekli oknem. Czesc policjantów szukala Blake'a w lesie, a część zostala i pilnowala obozu. Policjanci wbiegli do srodka, aby pomóc i w razie potrzeby udzielić pierwszej pomocy. Gdy wszyscy (4) wbiegli do domku Blake i Lisa zamkneli dom. Przez sprzęt policji zaden z nich nie mógł sie przedostać w okno. Nie mogli ich takze ściągnąć, ponieważ mialy w sobie butelke siarki, która w ogniu momentalnie by wybuchła. Postanowili zadzwonić po straz o pomoc, ale bylo za późno. Sploneli zywcem. Blake i Lisa sie rozdzieli. Blake ruszył zabic kucharki, a Lisa sprzedawce i ludzi oobokdomku opiekunow. Prawie kazdy sie przebudzil od zapachu dymu, ale nikt nie wychodził bo bali sie zostać zaatakowani przez Blake'a. Oboje wykonali to co mieli zrobić. Zakrwawieni widząc policje uciekli do kryjówki Blake'a.
CZYTASZ
Krystaliczny Uśmiech
HorrorBrock przyjeżdża na oboz "Krystaliczny Uśmiech". Podczas zabaw w jeziorze zaczal sie topic. Ratownik mu nie pomógł przez co zmarł. Jego młodszy brat pare lat pozniej zjawia sie na obozie i chce zamordowac wszystkich obozowiczow.