Pov. Karol
kiedy Hubi nas spakowa³ ja zanios³em walizkę do auta . Wyjechaliśmy następnego dnia.
Kiedy ju¿ mielimy wyjechaæ Hubert siê trochê obrazi³ nawet nie wiem o co. Podszed³em do Huberta.
k Hubi co siê sta³o?
h no bo ja - wtedy sie rozp³aka³ a ja go przytuli³em i wtedy wydusi³ z siebie to pytanie - pamiętasz jak mi powiedzia³e ¿e jesteś gejem?
k tak to by³o przez telefon a co?
h no bo wczeniej mama spyta³a jak¹ mam orientacjê i ja jej wtedy nic nie odpowiedzia³em i wybieg³em z kuchni do mojego pokoju i tam le¿a³a maszynka do golenia i ja j¹ rozebra³em i mia³em siê poci¹æ ale tego nie zrobi³em bo moja mama wesz³a do pokoju ale na szczêcie tego nie widzia³a bo j¹ schowa³em. A póniej przystawia³em ¿yletkê do nadgarstka ale ty zadzwoni³e. A ja t¹ ¿yletkê wzi¹³em do ciebie i... - Hubert pokaza³ rêkê.
k jezu...- Karol krzykn¹ bo Hubert zemdla³. Wzi¹³ go na rêce i wbieg³ do samochodu. Zawióz³ go do szpitala
*time skip w szpitalu*
kiedy zawioz³em Hubiego do szpitala 5 minut póniej lekarz przyj¹³ Huberta. Zawieli go do sali. Mnie nie chcieli wpuciæ ale wpucili. Jak zobaczy³em jak Hubert le¿y nie przytomny t siê za³ama³em. Zacze³em p³akaæ. Gdy siê uspokoi³em zadzwoni³em do rodziców Huberta
MH tak s³ucham?
K dzieñ dobry jestem Karol i jestem przyjacielem Huberta
MH co siê sta³o ¿e do mnie dzwonisz Karol?
K Hubert jest w szpitalu
MH co!? jak to siê sta³o!?
K póniej pani wszystko opowiem. Niech pani przyjedzie
MH dobrze na jakiej ulicy?
K na biskupiñskiej
MH dobrze ju¿ jadê do zobaczenia
K Do zobaczenia
S£OWA: 169