Pov. Hubert
Jestemn ciekawy ile już tu leżę. I czy moja mama już o tym wie. Sam nie wiem dlaczego to zrobiłem ale czułem że mam taką potrzebe oby kari nie wysłał mnie do psychologa.H skarbie ile ja już tu leżę?
K leżysz już tu z 4/5 godzin.
H trochę długo. A powiedziałeś o tym mojej mamie?
K Emmm... - podrapał się po karku
H Karol MÓW!!
K A więc zadzwoniłem do twojej mamy i powiedziałem że jesteś w szpitalu i żeby szybko przyjechała. Gdy już przyjechała poszedłem po wodę. I jak już jej powiedziałem ona...
H co się z nią stało!?
K ona zemdlała i wzieli ją na inną sale.
H Ale.. - popłakałem się - Kari..
K tak?
H przytulisz?
K tak hubi.Time skip *5 minut później*
pov. karol
Gdy się przytulaliśmy Hubi zasną więc delikatnie położyłem go na łóżku szpitalnym. Ale i tak się obudził.
K czemu nie śpisz?
H nie wiem obudziłem się
K idę po lekarza
H nie - posmutniał
K dlaczego?
H nie lubię ich
K oj skarbie ale lekarze pomagają a do ciebie w ogóle nie przyszedł w ty się wybudziłeś i powinien cię zobaczyć lekarz.
H ale
K bez żadnego ale
H dlaczego?
K bo nie
H bo nie to żadne wytłumaczenie
K narzekasz
H ktoś musi
K nikt nie musi- wtedy go pocałowałem- już nie będziesz narzekał?
H nie będę ale w domku muszę ci wynagrodzić że trafiłem do szpitala
( ͡° ͜ʖ ͡°)
K dobrze dobrzeSłowa: 245