Rozdział 4

151 11 5
                                    


Migocząca Łapa dreptała ścieżką dwunożnych. Od jej ceremonii minęły trzy księżyce, a Słoneczna Łapa zawsze po swoim treningu przychodziła do niej i opowiadała jej jak było. Raz nawet udało się im razem poćwiczyć! Każdy medyk musiał również mieć kilka treningów wojownika, aby umieć się obronić. Teraz zbierała kocimiętkę, ponieważ  Trawiaste Futro, który dwa księżyce temu przeniósł się do legowiska starszyzny zachorował na Zielony Kaszel. Migocząca Łapa na początku była bardzo zaniepokojona, lecz Mysi Ogon uspokoiła ją, mówiąc, że Trawiaste Futro jest jeszcze młody. Dzisiaj miało odbyć się zgromadzenie. Mroźna Gwiazda już kilka wschodów księżyca temu powiedziała jej, że pójdzie. Ekscytowała się, bo od jej ceremonii ucznia była na zgromadzeniu tylko raz.
- No wreszcie! - Mysi Ogon powitała ją w wejściu do legowiska medyczki. - Chodź, Trawiaste Futro już przeniósł się do naszego legowiska.
Migocząca Łapa podreptała za swoją mentorką. Mimo iż Mysi Ogon była na nią zła, nie mogła przestać się cieszyć. Być może dzisiaj zobaczy Jastrzębią Łapę. Jastrzębia Łapa była uczennicą medyczki w Klanie Drzew i przy jej pierwszej połowie księżyca w Lodowej Jaskini bardzo się do siebie zbliżyły. Z Klanu Iskry była Wrzosowa Łapa, ale ona... ona nie była miła. Jastrzębia Łapa, która już wcześniej była uczennicą medyczki, mówiła Migoczącej Łapie, że próbowała się z nią zaprzyjaźnić, ale kotka z Klanu Iskry  nie chciała i otwarcie to pokazywała. Wiedziała również, że Słoneczna Łapa zaprzyjaźniła się z Kryształowa Łapą, z Klanu Iskry. Kocur był trochę od nich młodszy, ale Słonecznej Łapie najwyraźniej to nie przeszkadzało w zabawie.
                                    ***
Migocząca Łapa biegła przez las  ocierając się o futro Mysiego Ogona. Biegli na Zgromadzenie. Oprócz niej na spotkanie z klanami szli: Słoneczna Łapa, Nakrapiana Wola, Wietrzny Ogon, który księżyc temu został wojownikiem, Różane Skrzydło, Sójcze Futro, Lisia Łapa, który podobnie jak swoje rodzeństwo, Rogata Łapa i Żółwia Łapa zostali uczniami kilka wschodów słońca temu i Mały Krok. Na Krzaczastej Polanie były już koty z Klanu Iskry i Klanu Drzew.
Migocząca Łapa podbiegła do reszty medyków. Skinęła głową Jastrzębiej Wodzie i Wrzosowej Łapie z Klanu Iskry oraz Malinowemu Ogonowi z Klanu Drzew i podeszła do Jastrzębiej Łapy.
- Cześć, Jastrzębia Łapo! 
Kotka podskoczyła na dźwięk swojego imienia.
- Cześć, Migocząca Łapa. Wiesz co? Ja już nie jestem Jastrzębią Łapą! - Wypięła dumnie pierś. - Teraz nazywaj mnie Jastrzębim Skrzydłem.
- To świetna wiadomość! Ciekawe kiedy ja dostanę swoje imię.
- Nie martw się, na pewno nie długo! - Przyjaciółka pocieszająco liznęła ją po uszach, lecz nie zdążyły zamienić nawet słowa więcej, bo przywódcy wszystkich trzech klanów zgłosili zebranie.
- Koty wszystkich klanów! - Burzowa Gwiazda, przywódca Klanu Drzew jako pierwszy zabrał głos. - W Klanie Drzew wszystko dobrze, mamy nową wojowniczkę - Chmurny Płomień, oraz nową medyczkę - Jastrzębie Skrzydło!
- Chmurny Płomień, Jastrzębie Skrzydło!
- Chmurny Płomień! Jastrzębie Skrzydło!
- W Klanie Iskry, również świetnie. - Teraz przemówił Księżycowa Gwiazda z Klanu Iskry. -  Mamy nowego wojownika - Brudną Stopę! Nie ubywa nam zwierzyny, a starsi mają się dobrze.
Mroźna Gwiazda dźwignęła się na łapy i przemówiła:
- W Klanie Wody przybyło nam dużo uczniów oraz wojowników. Kilka wschodów słońca temu mianowałam Lisią Łapę, Żółwią Łapę, Rogatą Łapę oraz Wietrznego Ogona. Trawiaste Futro  niestety zachorował na Zielony Kaszel. - Po całej polanie rozległy się pomruki przerażenia i smutku. - Lecz choroba nie rozprzestrzeniła się po obozie, Trawiaste Futro jest jeszcze młody i wyzdrowieje. - Kontynuowała przywódczyni Klanu Wody.
- Lisia Łapa! Żółwia Łapa! Rogata Łapa! Wietrzny Ogon!
- Lisia Łapa! Żółwia Łapa! Rogata Łapa! Wietrzny Ogon!
- Rozumiem, że wszyscy przywódcy powiedzieli wszystko co chcieli? - Zapytał Księżycowa Gwiazda.
- Nie. - Burzowa Gwiazda szybko powiedziała. - Chciała jeszcze dodać, że urodziły nam się dwa kociaki - Smoczek i Listka.
Mroczna Stopa wypięła dumnie pierś.
To pewnie ona jest matką - pomyślała Migocząca Łapa.
- A więc Zgromadzenie uważam za zamknięte! - Krzyknęła Mroźna Gwiazda i zeskoczyła z Wysokiej Gałęzi. - Klanie Wody, zbieramy się!

Wojownicy |Podmuch Wiatru|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz