{•6•}

55 3 2
                                    

~ Alya ~

Byłam już dość blisko mojego bloku. Właściwie to zostało mi tylko skręcić w prawo i dojść do drzwi lecz ktoś postanowił zepsuć moje plany, a także sposób w jaki postrzegałam te całe chodzenie po ciemnych uliczkach...

Nagle znalazłam się w czyiś bardzo silnych ramionach, które ewidentnie należały do potężnego mężczyzny. Wystraszona natychmiast zaczęłam się szarpać by wydostać się z uwięzi, lecz ten stalowy uścisk mi na to nie pozwolił. W moim mózgu była teraz już tylko panika. Przez to, że byłam taka zdenerwowana nawet nie zdążyłam zaważyć, że oprawca w tym momencie właśnie przystawił mi szybkim ruchem do ust jakąś szmatę. Poczułam, że powieki stają mi się ociężałe, a w głowie zaczęło mi się kręcić aż przestałam czuć grunt pod nogami. Całe moje ciało odmówiło współpracy choć miałam nieodpartą ochotę przywalenia gościowi w nochal z pięści ale najzwyczajniej w świecie nie mogłam. Po chwili już nic nie czułam, a mój mózg się kompletnie wyłączył.

Obudziłam się leżąc na czymś twardym, a wokół mnie widziałam tylko samą ciemność. głowa mnie bolała jakbym przywaliła nią w beton. Gdy przeminęły mi pierwsze wrażenia z bólem ogarnęłam, że przecież zostałam porwana. Załamana i przerażona skuliłam się chowając twarz w dłoniach zastanawiając się przy tym co ja teraz zrobię.

~ Marinette ~

Jak co dzień wstałam, zrobiłam poranną rutynę, po czym wsiadłam na motor i pojechałam nim w stronę szkoły. Zaparkowałam obok budynku i widząc godzinę na telefonie rozwaliłam się jeszcze na pojeździe klikając przy okazji na komórce wiadomości do Alyi. Napisałam do niej czy jest już w szkole. Czekałam na odpowiedź chyba 10 minut gdzie w międzyczasie napisałam jeszcze do niej czy będzie wogóle dzisiaj w budzie.

Nie otrzymałam dzisiaj od niej, żadnego SMS-a. Pomyślałam, że albo rozładowała telefon, albo go gdzieś zostawiła no albo poprostu nie ma czasu na odpisanie. Widząc godzinę na komórce stwierdziłam, że nie ma co na nią czekać i zapale se jeszcze szluga, a w tym celu poszłam na tyły budynku edukacyjnego (jest coś takiego? Xd ~ dop. Aut.) Oparta o ścianę włożyłam fajkę do ust po czym próbowałam ją odpalić lecz to było na nic bo zapalniczka mi padła. Już miałam odchodzić lecz...

~ Alya ~

Niedługo po tym jak się obudziłam usłyszałam otwarcie się drzwi czego rzecz jasna nie widziałam przez ciemność. Drzwi skrzypknęły, a zza nich wyłoniła się duża struga światła, w której stał jakiś typek. Zmrużyłam oślepione gałki oczne by przyswoić je z nagłą zmianą oświetlenia i przyjrzeć się osobie.

- Księżniczka się obudziła? - spytał sarkastycznie i złośliwie podchodząc do mnie przy tym wolnym krokiem

- Czego odemnie chcesz skurwielu? - warknęłam, czego po chwili pożałowałam. Dostałam z liścia w polik, który przez to teraz pulsował i szczypał od zadanego mu bólu.

- Grzeczniej może suko? - Odwarknął mi - Uważaj na słowa jakie do mnie mówisz bo inaczej zawsze będziesz dostawać po pysku - postanowiłam się nie odzywać wkurzona słowami i czynami mężczyzny.
- A odpowiadając ci na pytanie to, tak zostałaś porwana ale czego od ciebie chcę? Tego dopiero później się dowiesz kochaniutka - przykucnął przy mnie wyraźnie zbyt blisko. Chwycił kosmyk moich włosów w dwa palce i zakręcił go na nich. - Spokojnie skarbie nic ci sie złego nie stanie jeśli tylko będziesz grzeczną dziewczynką. - mruknął po czym odszedł jakby nigdy nic z pomieszczenia znów zostawiając mnie w grobowych ciemnościach.

W tym momencie byłam równocześnie na skraju furii i rozpaczy.

~ Marinette ~

- Hej ślicznotko chcesz ognia? - usłyszałam za plecami

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 19, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

[Miraculus] Change everything... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz