Parkinson, do cholery nie wnerwiaj mnie. Na kolana. Dalej.
__________________________________________
Występują sceny 18+
Alice
Wszystko znowu wróciło do normy. Chociaż nie zupełnie.
Stałam koło Draco Malfoya, tą samą osobą co na poprzedniej lekcji dotykała mojego intymnego miejsca. Dawałam sobie złudne nadzieje, że nie będzie się odzywać a po tej lekcji będziemy się ignorować.
No cóż. Myliłam się.
- Żeby wyczarować waszego Patronusa, musicie użyć zaklęcia Expectro Patronus. - mówił Lupin. - Zanim to zrobicie, pamiętajcie o przypomnieniu sobie miłych wspomnień. I nie przejmujcie się, to jest bardzo trudne zaklęcie więc za pierwszym razem może wam się nie udać. - kontynuował
- To co Parkinson, może ty zaczniesz? - Powiedział Draco.
Niech. Się. Odpierdoli.
- Muszę się przygotować nie przejmuj się mną Malfoy. - syknęłam w jego stronę
On mnie tylko spiorunował wzrokiem, ale nadal stał w miejscu, patrząc na mnie. Mam mu przypomnieć, że ma wyczarować Patronusa, czy sam się zorientuje?
Przewróciłam oczami i stwierdziłam, że go zignoruję.
Wyjęłam różdżkę z kieszeni szaty a następnie skierowałam ją na wysokość mojej szyi.
Nadal się patrzył. Czułam jego wzrok.
Przypomniałam i wyobraziłam sobie wszystkie swoje miłe wspomnienia.
Wyjście do galerii z Pansy, spacer z mamą, wigilia, gotowanie z babcią, rozmowa z Dra-
Chwila, co?
Wypuściłam powietrze z ust. O czym ja myślę? Byłam na siebie zła, ale próbowałam się skupić na lekcji.
- EXPECTRO PATRONUS! - usłyszałam krzyk bliznowatego. Przerwał mi. Odwrociłam się powoli w jego stronę.
O cholera.
Udało mu się. Harry stał na środku sali. Wszyscy oprócz ślizgonów wiwatowali i mu gratulowali. Jego patronusem był jeleń. Ścisnęłam pięści. Już miałam coś powiedzieć kiedy Draco mi przerwał.
- Nie bądź z siebie taki dumny bliznowaty. Nic takiego, to, że wyczarowałeś głupiego jelenia, nic nie znaczy. - Mówił Draco
Malfoy zaczął podchodzić do Harrego, ale kiedy był w odległości metra, Patronus Pottera odepchnął go, przez co blondyn poleciał prosto na ścianę.
Zaczęłam cicho się śmiać ale kiedy przypomniałam sobie, że jestem z Slytherinu natychmiast umilkłam. Wszyscy ślizgoni piorunowali Pottera wzrokiem, życząc mu śmierci.
No tak w końcu ich wielki król leży właśnie pod ścianą.
- Może byś bardziej uważał następnym razem z tym twoim durnym jeleniem Potter. Nie tylko ty umiesz go wyczarować, więc następnym razem - Expelliarmus! - Uważaj z tą swoją różdżką.
Trzymałam różdżkę Pottera w ręce po czym z całej siły rzuciłam nią w ścianę.
- A ty następnym razem ubieraj się stosowniej do szkoły, to nie klub dla fanów striptizu tylko szkoła, Parkinson. - Potter i patrzył na mnie morderczym spojrzeniem.
Nie wiedziałam co się dzieje, byłam zdezorientowana, ale Draco, który już dawno wstał podszedł szybkim krokiem do Harrego i chwycił go za kołnierz koszuli.
CZYTASZ
Uciszyć piekło | Draco Malfoy (18+)
Fanfiction- Zgubiłaś się skarbie? - przestraszyłam się, odwróciłam głowę i kogo innego mogłam się spodziewać jak nie tego tlenionego dupka - fretki. Stał przede mną z diabelskim uśmieszkiem, a zanim się zorientowałam moje ciało byłoo przyciśnięte do ściany a...