Na początek może opowiem wam pare słów o sobie. Nazywam się Elizabeth Jonshon, mam 19 lat i mieszkam w Londynie. Razem z przyjaciółką wynajmujemy małe mieszkanie na obrzeżach miasta. Moją największą pasją jest taniec. Po skończeniu szkoły planuje wybrać się do Akademii Tanecznej w Nowym Yorku. To chyba wszystko... Dodam jeszcze że czekam na prawdziwą MIŁOŚĆ.
***
-Liz! Szybko bo się spoźnimy!.- Krzyczała Stephanie
-.Już idę! Nie krzycz tak, bo wszyscy sąsiedzi Cię usłyszą! Ok jestem gotowa możemy jechac. Moją pierwszą lekcją była matematyka. Nienawidze tego przedmiotu, nic z niego nie rozumiem, więc tylko siedzę, udaje że coś wiem i potakuje. Kiedy tylko weszłam do sali zauważyłam że w mojej ławce (do tej pory siedziałam sama) siedzi jakiś chłopak w kręconych włosach. Na moje nieszczęście zadzwonił dzwonek i musiałam usiąść koło nieznajomego.
- Ym... Hej jestem Elizabeth, ale wszyscy znajomi mówią na mnie Liz. A ty jak się nazywasz? - odważyłam się zapytać. Chłopak spojrzał na mnie swoimi wielkimi zielonymi tęczówkami i powiedział:
- My name is Styles, Harry Styles - powiedział ukazując rządek białych zębów. Na co ja nie wiem dlaczego zarumieniłam się. Niestety przerwała nam pani Harris, która weszła do sali w towarzyswie naszej wychowawczyni.
- Jak widzicie dołączył do was nowy uczeń, nazywa się Harry Styles i mam nadzieję że przyjmiecie go miło - powiedziała patrząc w stronę mojego kolegi z ławki.
- No dobrze już nie przeszkadzam. Do widzenia. - dodała jeszcze i wyszła. Jakimś cudem przeżyłam tą lekcję, ale wzrok Harrego skierowany na mnie przez cały czas nie ułatwiał mi tego. Następna była biologia, a poźniej historia, angielski, muzyka i na koniec dwa w-fy. Kiedy tylko wyszłam ze szkoły od razu udałam się do kawiarni w której pracowałam razem ze Steph. Weszłam do środka i od razu skierowałam sie w stronę mojej najlepszej przyjaciółki.
- Nie zgadniesz co się dzisiaj działo! - powiedziałam na wstępie.
- No nie wiem musisz mi wszystko opowiedzieć, a teraz do pracy! - powiedziała.
***
Nareszcie skończyłam na dzisiaj. Wyszłam z kawiarnii i od razu poszłam na zajęcia z tańca. Było to jedyne miejsce gdzie czułam że mogę zrobić wszytko. Nie wyobrażam sobie życia bez tańca to byłoby straszne.
Kiedy mieliśmy zaczynać zajęcia na salę zamiast panny Collins wszedł właściciel szkoły tańca.
- Niestety panna Collins nie będzie mogła was już uczyć zamiast tego dostaniecie nowego nauczyciela. Mam nadzieje, że przypadnie wam do gustu. - powiedział i wyszedł z sali. Chwile póżniej na salę wszedł... Czekaj czekaj to nie może być prawda!
- Harry?! Harry Styles?!
____________________________________
No to witam was w pierwszym rozdziale Dance with me!
Mam nadzieję że nie zanudziłam was, ale jestem jeszcze "świerza" na wattpadzie i licze na zrozumienie :3
No to kończe licze na gwiazdki i wasze opinie w komentarzach
IamNotAngel
CZYTASZ
Dance with me || h.s
Fanfic- Dlaczego akurat ja? - W Tobie jest coś czego nie mają inne dziewczyny