Jeju wybaczcie za spóźnienie ten jeden dzień, słaby humor miałam..
(Jest to też ogólnie kontynuacja wczorajszego shota)
Tak też Lumine aktualnie przebierała nogami w miejscu. Teucer z resztą podobnie. Nie bez powodu, stanie w miejscu przy temperaturze choćby lekko poniżej zera, ale jednak jest to dość zimowa pogoda.
Tymczasem z Ajaxem rozmawiał jego ojciec, a ta dwójka mogła tylko podejrzewać o czym jest toczona rozmowa. I chociaż dziewczyna naprawdę przejmowała się aktualną sytuacją chłopaka. Powiedział jej jeszcze w Liyue, że w domu pewnie ojciec będzie chciał z nim podyskutować, a raczej powypytywać na pewne tematy, niewygodne i średnio przyjemne dla niego. Nie mogła jednak nic z tym zrobić. Tak więc znowu zostało im jedno wyjście. Oni też razem porozmawiają.
- Pani Lumine.. Z-zimno mi..- pierwszy odezwał się chłopczyk, znowu przytulając się do niej.
- Mhm.. Mi też niestety. Chcesz może na ręce?- zaproponowała, by coś z tym zrobić.
- T-tak!- uśmiechnął się chłopczyk w odpowiedzi. A Lumine wyciągnęła ręce, by obydwu zapewnić chwilowo ciepło.
Childe uśmiechnął się widząc blondynkę i jego młodszego brata w dobrych relacjach. Chociaż oni się dogadywali.
Gdyż on miał już dość "ciężkiej" dyskusji z ojcem. O co też chodziło? Oczywiście o sprawy poważne, wręcz wagi państwowej. Nie ma co się dziwić, to właśnie dzięki niemu dostał się do wojska, by teraz być jednym z Zwiastunów.
- A ty mnie słuchasz?- znowu starał się zwrócić uwagę Ajaxa jego tata, gdyż ten zauważył roztargnienie z strony syna.- Ta dziewczyna.. Wiesz, nie wiem czy powinieneś teraz zajmować się sprawami prywatnymi.
- Tak słucham, jasne. Lumine nie rozprasza mnie, spokojnie. To dzięki niej w sumie mam większą motywację.- odpowiedział na to szybko, zgodnie z prawdą. Bo tak, była ona silniejsza od niego.
I to właśnie ten fakt początkowo ciągnął go do niej. A teraz? Teraz zauważył też inne jej cechy, czy nawyki. Tak, szczególnie te związane z bezpieczeństwem. Ale teraz miał szybki przebłysk. Bardzo przyjemny przebłysk.
- Tato, teraz wybacz na chwilę.
- Ale Ajax, nie skończyłem jeszcze-
- Ale jestem dorosły. Zostawiam wam Teucera, wrócimy na kolację!- krzyknął i odszedł od niego. Artur nie był zdziwiony tą sytuacją, który pomimo iż teraz stał z boku, dokładnie wiedział co wszyscy robią.
- Zostaw go.- dodał tylko w obronie brata.
Tak też Teucer pożegnał się z ramionami Lumine.
>>>
- Pfff, ale ty się lepiej zajmujesz moim młodszym braciszkiem niż mną! To nie jest fajne.- prychnął rudowłosy na jej ciągłe pytania odnoście Teucera.
A aktualnie nasza para siedziała razem w kawiarni, czekając na swoje zamówienia. Childe wybrał jedno z swoich ulubionych miejsc przy porcie, jedno z mniej zatłoczonych placówek tego typu. Podobała mu się przede wszystkim prywatność w takim miejscu i atmosfera oraz zapach czekolady unoszący się w powietrzu.
- W-wybacz. Ale no on jest słodki..- próbowała się usprawiedliwić dziewczyna, patrząc w jego niebieskie oczy. Nie żeby mu się to nie podobało.
- Bo jeszcze będę zazdrosny.. Ale zostawmy to! Najważniejsze, że teraz jesteśmy tutaj. Razem~ - odpowiedział na to i się uśmiechnął. Tak szczerze, po raz kolejny tego wyjątkowego wieczoru. Reakcja blondynki była oczywista.
- Pff, teraz to ja się obrażę. Oddasz mi ten uśmiech?- tym razem strzeliła focha Lumine, która nie mogła już wytrzymać, gdyż po raz kolejny strzeliła buraka. Przez niego.
- Mnie już tak łatwo nie poderwiesz, wieeesz?- mruknął delikatnie Ajax. A odpowiedział tak dlatego, że już przecież miała go w garści. Jego uśmiech był jej. Tylko jej.
- P-państwa zamówienie...- obok nich pojawiła się kelnerka, która od jakiegoś czasu próbowała do nich podejść. Ale nie miała serca im przerywać.
- Gorąca czekolada dla tej pani jak coś.- szybko wskazał na siedzącą na przeciwko Lumine, by nie doszło do jakiejś pomyłki.
- Mhm, proszę.. Dla pana kawa.- podała filiżankę dziewczyna w fartuchu i szybkim krokiem odeszła, by zająć się czymś innym.
- Tak więc..- zaczął Childe po pierwszym łyku.- Smakuje ci?
- Mhm.- odmruknęła mu tylko Lumine, z nosem w swoim kubku.
- W takim razie smacznego~ - odłożył na chwilę filiżankę na bok i przyglądnął się dziewczynie.
- Eh, dziękuję i tobie również.- odpowiedziała mu blondynka. A Ajax czekał właśnie na taki moment.
- Hm, to ja może spróbuję?- podniósł brew i znowu posłał jej uśmiech.
- Jasne, tylko nie wiem czy to właści..- przerwała nagle gdy poczuła, że rudowłosy jest bliżej niej niż wcześniej. Dużo bliżej. Szybko oszacowała odległość. To było może.. Piętnaście centymetrów? A odległość ta się zmniejszała. Dla niej było to wręcz niebezpieczne, ale miłe. - we..
- Nie wiem jak ty, ale dla mnie tak...- tak też w końcu nastąpił ten przełomowy moment, gdy Ajax ujął jej podbródek w dłoni i delikatnie musnął jej usta. Był to ten wymarzony pocałunek chłopaka. A co czuła Lumine?
W końcu poczuła, że ktoś jednak ją lubi, kocha. Ktoś oprócz jej brata. Jasne, była zauroczona kilka razy. Ale nigdy nie podejrzewała, że które kolwiek z nich przemieni się w coś dojrzalszego. Było to spełnienie jej dziewczęcych marzeń, tak też uśmiechnęła się.
- A to ci się podobało?- spytał, gdy odsunęli się od siebie.
Tup, tup
Tak wiem, spóźnione. Będę jeden dzień do tyłu, ale cóż.
Mam nadzieję, że scena pocałunku w miarę wyszła, bo nie umiem chyba pisać takich rzeczy (●__●)
W każdym razie, miłego wieczoru!
CZYTASZ
Genshin Impact - writing challenge #ChilumiWeek2021
General FictionZnalazłam, to czemu by nie spróbować? Może mało kto przeczyta, lecz nie o to w tym chodzi. Miłego dnia towarzyszu, niech Venti będzie z tobą. Autor arta z okładki: @SammieArt