dzień piąty - modern au

553 33 19
                                    

- A-..

- Hm, coś mówiłaś Lumine?

- Aaa-..-

- Spokojnie, zaraz skończę gotować ten makaron..

- Apsik!- blondynka kichnęła. A to bardzo rzadko się zdarzało. No chyba, że była chora, jak to było w tym przypadku.

Ale teraz odpowiedział jej serdeczny śmiech drugiej połówki. Ajax gotował aktualnie obiad, by Lumine sobie odpoczęła. Nawet specjalnie zerwał się wykładów.

- Ehhh, ja idę po chusteczki..- odezwała się lekko zażenowana i wstała.

- A ty ty ty. Nigdzie nie idziesz. To ja CI je przyniosę.- nagle pojawił się obok niej.

- Ale obiad.

- Przecież się nie przypali przez niecałą minutę?

- Dobra, wygrałeś.- wróciła do pozycji leżącej, a ręką wyczuła futerko ich psiaka. Oczywiście, zwierzak nazywał się Paimon.

- Ze mną nie ma tak łatwo~ - uśmiechnął się w odpowiedzi rudowłosy i poszedł do łazienki naruszyć zapas chusteczek.

- Wypadałoby się szybko wykurować.. Aether by chyba zabił Ajaxa, gdyby widział go tutaj teraz, prawda?- wzięła do siebie pieska i przytuliła go.- Jakim cudem jesteś taka ciepła?

A co do jej brata. Otóż ten aktualnie wyjechał do pracy za granicą, zostawiając ją samą. Dość długo to przeżywała, ale gdy poznała pewnego lekko zadufanego w sobie, ale okropnie przystojnego rudzielca, wszystko się choć minimalnie zmieniło.

Nie mieszkali może jeszcze razem, ale na pewno byli bardzo zakochaną parą.

- Proszę bardzo, to dla pani~ - podał jej opakowanie upragnionych chusteczek.

- Dziękuję, to bardzo miłe z pana strony.- odpowiedziała ciągnąć za jego rękę. Dlaczego tak postąpiła? Ano potrzebowała teraz jeszcze tylko czyjegoś ciepła.

- A-a co z jedzeniem?- spytał zaskoczony tym gestem chłopak.

- Niech sobie poczeka, nie ucieknie ci.- wtuliła się w niego i oparła swoją głowę o jego szyję.

- Mhm.. Tylko potem nie narzekaj, dobrze?- zadał jej kolejne pytanie, odsuwając się delikatnie i patrząc w jej oczy.

- Ale ja nigdy nie narzekałam na twoje jedzenie. Czasami lepiej ci idzie niż mi...- mruknęła cicho blondynka i opuściła wzrok. Jednak znowu pojawiła się potrzeba kichnięcia.

- W-wybacz że ci tak zajmuje głowę. Mogłabym to sama ogarnąć..- znowu coś próbowała wytłumaczyć, na co Ajax się delikatnie zaśmiał.

- Nie bądź śmieszna, jesteśmy parą. Chyba powinniśmy się wspierać, prawda?

Koniec końców, makaron okazał się lekko rozgotowany. A Paimon średnio rozumiejąc co się dzieje, obszczekała listonosza.

Ii macie kolejny rozdział, wybaczcie że przykrótkawy w porównaniu z wczorajszym, ale nooo wczoraj wena mnie poniosła.

Ogólnie macie też linka do piosenki chińskich voice aktorów Klee, Qiqi, Ventiego i Xiao, bo jest mega urocza i wypada co nie co o niej wspomnieć.

Miłego wieczoru! Olcy

Genshin Impact - writing challenge #ChilumiWeek2021Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz