⇢ ˗ˏˋ [BIULETYN I] ࿐ྂ

303 20 23
                                    

           

         Od samego ranka można było wyczuć gęstą i napiętą atmosferę panującą w murach pałacu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

         Od samego ranka można było wyczuć gęstą i napiętą atmosferę panującą w murach pałacu. Ciągle było słychać stukanie obcasów pokojówek, zapach najsłodszych wypieków, żeby rodzina królewska czasem nie umarła z głodu na dłużącym się spotkaniu. 

          Jedynie Zander miał wywalone w całe to zamieszanie i siedział na wygodnym fotelu obok swojego młodszego rodzeństwa starając się zignorować ich przyśpiewki o tym, że Zander wyrwie sobie taką szprychę, że świat oszaleje. 

             W studiu nagraniowym znalazła się również dość niska na swój wiek, czarnowłosa dziewczyna ubrana w eleganckie ogrodniczki. Stanęła przed mikrofonem uśmiechając się od ucha do ucha, w końcu spełniają się jej marzenia, będzie choć odrobinkę sławna w świecie telewizji. 

— Dzień dobry mili widzowie, dzisiejszy dzień zapewne będzie pełen wrażeń, w końcu wylosujemy ślicznotki dla książąt — powiedziała zakładając długi kosmyk swych kruczoczarnych włosów za ucho. Ukradkiem spojrzała na najstarszego z tych debili zwanych księżniczkami wersja męska i przewróciła oczyma gdy ten zarumienił się jak głupi. Idiota jakich wiele. Westchnęła i wzięła się w garść ponownie się promiennie uśmiechając.

— Wielkim zaszczytem będzie przedstawienie na początku największe ciacha, które są takimi frajerami, że nawet normalnie żony sobie znaleźć nie potrafią...Oto książęta! — krzyknęła wesoło i na ekranach telewizorów kolejno pojawiały się zdjęcia przyszłych władców z poszczególnych krajów wraz z komentarzami Cyźki.



              — Na pierwszy ogień, przyszły władca...ANTARKTYDY— powiedziała to po czym zmarszczyła nieco brwi zastanawiając się czy oby na pewno się nie pomyliła. Zagwizdała jednak z aprobatą i pokazała kciuka w górę do kamery — Czy ja pominęłam jakiś film Krainy Lodu...? — mruknęła cicho bardziej do siebie niż do publiczności serio się zastanawiając, bo jednak kraina lodu to jej ulubiony film okok. Poza tym wow, zrobiło się gorąco.


— REGINALD U. MORGAN — zaczęła się zastanawiać, kto normalny chce się nazywać "u"

 MORGAN — zaczęła się zastanawiać, kto normalny chce się nazywać "u"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝕕𝕣𝕚𝕧𝕖𝕣𝕤 𝕝𝕚𝕔𝕖𝕟𝕤𝕖 𝕀𝕀 𝕋𝕙𝕖 𝕊𝕖𝕝𝕖𝕔𝕥𝕚𝕠𝕟 𝕣𝕠𝕝𝕖𝕡𝕝𝕒𝕪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz