UWAGA BĘDZZIE TU DOŚĆ OBRZYDLIWA SCENA WIĘC OSOBY KTÓRE BRZYDZĄ SIĘ WYPDAJĄCYCH ORGANÓW Z KOTÓW TO POMIŃ TEN ROZDZIAŁ !
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Idziemy już trzy księżyce, nic narazie sie nie dzieje nikt ani nie jest martwy ani ranny. - Mówił zmęczony lecz szczęśliwy Piórko.
- Niedługo będziemy napewno.. - Jagódka wtuliła się pyszczkiem w futerko , piórka pocieszając go.
- Spokojnie czuje to już prawie jesteśmy. - powiedziała Miętowa Gwiazda
- hm.. Wy też to słyszeliście? - zapytała zaniepokojona Fretka
- Ja.. też.. to słyszałem.. - odpowiedział jej cierń.
Nagle z za krzaków wyłonił się ogromny borsuk, Fretka i Miętowa Gwiazda od razu się na niego rzuciły, fretka zaczeła go gryzć w grzbiet, a Miętowa Gwiazda uczepiła się zębami jego przełyku próbując go przegryzc. Borusuk zaczą się rzucać na wszystkie strony, dopóki nie zrzucił fretki, złapał ją swoimi masywnymi łapami i przygniótł do ziemii, po czym szybko przejechał jej pazurami po grzbiecie, krew lała się strumieniem.. Miętowa Gwiazda ze złości wbiła zęby tak mocno aż przekryzła gardło borsuka który zaczął sie szybko wykrwawiać.
- Fretko? Fretko? Prrosze cie nie zostawiaj nas, - powiedziała już zapłakana Miętowa Gwiazda - Potrzebujemy cię! Ja cie potrzebuje... - szlochneła cętka i wtuliła się w futerko swojej siostry
- Ż..żegnaj Miętowa Gwiazdko, żeg..na j Cętko pszprasz..........- To były ostatnie słowa które udało wymówić się fretce. Cały klan pogrążył się w żałobie, zakopali ciało Fretki po czym poszli dalej w żałobie po straconej przyjaciółce..
CZYTASZ
tom 1 ,, Wielka Wyprawa'' z serii ,, Czas Miętowej Gwiazdy''
FantasyMiętka jest drobną kotką z klanu pioruna, księżyc przed pasowaniem na ucznia ona i jej przyjaciele znikają. Co było tego powodem ? I co działo się pózniej? Czemu kilka kociąt z innych klanów również znikło?