-Ała puść moje ucho - krzykneła jagódka
- Nie zamierzam - odpowiedziała jej zezłoszczona Bursztynka -
-Uwaga śledzie przyszły przywódca klanu biegnie- wykrzyczał trzcinek po czym wylądował na pyszczku.
- to niezle przywódco- zaczeły śmiać się kotki
- ha ha bardz.... - przerwała mu Miętka- hej, chodzcie szybko za mną, pokarze wam co zrobiłam w nocy.- Wyszeptała drobna lecz o długich łapach kotka. Kocięta natychmiastowo podniosły się i wybiegły za nią do śmietniska.
- Fuuuu.. - szepneła bursztynka idąc do tunelu -
-ciiiiii......- trzcinek uciszył ją łapą
- iiii... ta dam jesteśmy - krzykneła Miętka. Wszystkie kociaki odrazu wcisneły się do tunelu a następnie pszeprowadzone przez Mięte przez cały tunel, aż doszły do rzeki czyli granicy z klanem rzeki.
- Wow, ale tu pięknie- krzykneła z radości Jagódka
- Nie podchodzcie za blisko strumienia, dziś jest rwący i może was wciągnąć do wody. - powiedziała Miętka
-.Zobaczcie tam coś płynie - krzykneła Kotka.
- A, raczej tonie - dodał pszestraszonym głosem trzcinek.
- Szybko pomuszcie mi wziąć ten ogromny patyk, wtedy podstawimy go pod te zwierze.- krzykneła Bursztynka. Kociakom udało się wciągnąć patyk nad wodę tak aby, zwierze mogło wejść, gdy wdrapało się kociaki zaczeły odliczać.
- Raz... , Dwaa...., iiiii.... TRZY. - kociaki zaczeły wciągać patyk na ląd.
- Jagódko biegnij szybko po Liściastą Sadzawkę musi mu pomóc.- Krzykneła Miętka do Jagódki. Ona tylko szybko przytakneła i wcisneła się jak najszybciej mogła do tunelu.
-Klanie Gwiazdy, prosze niech Jagódka zdąży prosze... - Szepneła Miętka.
Okazało się że jest to Czarno - rudy kocur, pszypominający klonowy cień.
- Ma dużo obrażeń, pewnie wdał się w bójke i wpadł lub został wrzucony do rzeki.
- Dojdzie do siebie? - zapytały kocięta, -
-O to nie musicie sie martwić, radziłabym obawiać się o kare która was spotka. - odpowiedziała kociętom Liściata sadzawka. Za nimi już stał Jeżynowa Gwiazda,
- NA KLAN GWIAZDY, Jeżynowa Gwiazdo pszestraszyłeś mnie- krzykneła ze strachu Liściasta Sadzawka.
- Pszepraszam, Liśćiasta Sadzawko, mam nadzieje że nie przeszkodziłem chciałem zabrać kocięta na rozmowe- Odpowiedział spokojnie Jeżynowa Gwiazda. Jeżynowa Gwiazda zabrał kociaki i zaprowadził je na Wysoką półkę.
- Po co, i jak wyszłyście z obozu? - zapytał poddenerwowany Przywódca - em.. - Wczorajszej nocy wyszłam ze żłobka, i kopałam tunel aż do wschodu, dokopałam się do rzekii , i rankiem postnowiłam pokazać przyjaciołom ten tunel i wte... - Jeżynowa Gwiazda przerwał Miętce i wyszeptał
- ,, teraz bądzcie cicho i schowajcie się tu w tych krzakach dobrze? ''- zapytał przywódca. Kocięta tylko przytakneły, i szybko schowały się w krzakach.....
CZYTASZ
tom 1 ,, Wielka Wyprawa'' z serii ,, Czas Miętowej Gwiazdy''
FantasyMiętka jest drobną kotką z klanu pioruna, księżyc przed pasowaniem na ucznia ona i jej przyjaciele znikają. Co było tego powodem ? I co działo się pózniej? Czemu kilka kociąt z innych klanów również znikło?