Miła niespodzianka

475 31 1
                                    

POV TODOROKI

Od zaginięcia Izuku minęło 2  miesiące.
Nikt z nas go nie znalazł, nikt o nim nie słyszał. Nawet policja nie znalazła żadnego tropu. Wraz z całą klasą poprzyklejaliśmy na mieście ulotki z twarzą Midoryi, z napisem : ZAGINĄŁ.
Nie wyobrażam sobie jak ciężko musiało być jego matce. Od wypadku na treningu ratownictwa, ledwie zgodziła się na dalsze uczęszczanie Izuku do U.A, a teraz jej syn zniknął z niewiadomych powodów. Po prostu jakby nigdy go nie było. Jedyne co czułem to pustka. Pustka, w której byłem pogrążony we własnych myślach. Z nikim nie rozmawiałem. Przeklinałem dzień w którym byliśmy na spacerze i akurat wtedy zadzwonił do mnie nasz wychowawca. Gdybym powiedział mu co czuje, może by został? Gdybym nie był takim egoistą po jego walce z Bakugou, może by mnie nie opuścił? Dzień w dzień te same zmartwienia. Ciągle żyłem z przekonaniem że złoczyńcy go nie porwali. Izuku i porwanie? On by się nie dał. Nie uwierzyłbym w to. Zostawił mnie samego i to z własnej woli.

......................................................................................
Poranek, godzina 6:34

-Kolejny dzień bez niego. Jaki to wszystko ma sens. Był jedyną osobą dzięki której poczułem radość i zacząłem się uśmiechać.- pomyślałem budząc się przez budzik.
Nie chciałem ale musiałem wreszcie iść na zajęcia. Umyłem, ubrałem się i wyszedłem z akademika. Nie miałem ochoty nic jeść, nawet nie pamiętam kiedy ostatnio jadłem. Przechodząc ulicą z akademika do szkoły, zobaczyłem tego durnia Bakugou zmierzającego w moją stronę.

-I pomyśleć, że już z 2 miesiące nie ma z nami tego nerda. Wreszcie święty spokój, prawie jak wakacje!-rzucił śmiejąc się szyderczo.

-Zamknij się, co jak sobie coś zrobił właśnie przez Ciebie?!- syknąłem.

-Wisi mi to.- odszedł żwawym krokiem.

Takie sytuacje były z jego strony codziennością. Dzień w dzień nabijał się z Izuku, jakby nie gnębił go wystarczająco przed tym jak postanowił zniknąć. Muszę go odnaleźć jak najszybciej ale nie mam bladego pojęcia gdzie zacząć. Przecież większość miasta było już przeszukane.
Postanowiłem sprawdzić czy jego najbliższa rodzina, -czyli niestety tylko jego mama- jest w domu. Zaskoczyłem się kiedy pukając do jej drzwi, przywitała mnie ciepłym uśmiechem. Wiedziała kim jestem. Widziała mnie na festiwalu sportowym, opowiedziałem jej o tym jak zaprzyjaźniłem się z jej synem i wogóle.
Razem zastanawialiśmy się gdzie powinniśmy szukać Izuku....

......................................................................................
POV IZUKU

2 miesiące wcześniej

-Gdzie idziemy?- zapytałem niebieskowłosego chłopaka.

-Do Twojego nowego miejsca zamieszkania- rzucił szorstko lecz z lekkim uśmiechem.

Byłem ciekawy jak będzie wyglądał mój pokój. Spodziewałem się czegoś naprawdę brzydkiego, obdarte ściany, wybite szyby...ale gdy doszliśmy już do mojego miejsca - przechodząc przez ciemny korytarz - zostałem mile zaskoczony. Poczułem się, można powiedzieć, jak w hotelu. Wszystko było schludne i wydawało się, że czyste. Wygląda na to, że ten budynek tylko z zewnątrz wygląda obskórnie. Nie wiem dlaczego mieli przygotowany ten pokój. Spodziewali się mojego przyjścia? A może już od dawna chcieli jakiegoś nowego członka do Ligii Złoczyńców? O to wolałem nie pytać.
Reszta osób z LZ raczej dobrze mnie przyjęła ale byli dosyć zaskoczeni faktem, że byłem następcą All Mighta. Kilka dni po zapoznaniu ze wszystkimi zasadami i moimi obowiązkami (każdy z nich musiał coś robić no np. Shigaraki zmywał naczynia) zaczęło się moje szkolenie, nie mogłem przecież od razu brać udziału w akcji złoczyńców bez odpowiedniego przygotowania.
Głównie rozmawialiśmy o tym jak uciekałbym przed policją w danej sytuacji, czy byłbym w stanie zabić, kogoś porwać, zranić i takie tam. Oczywiście trenowałem tam także mój quirk. Wszyscy byli zachwyceni, jednak treningi dawały w kość. Łącznie, moje przygotowania trwały 2 miesiące. Po tym długim i żmudnym okresie - nadszedł czas aby omówić nasz pierwszy napad.

....................................................................................

Hejj, sorki że ten rozdział jest taki krótki ale nie chce umieszczać wszystkiego w jednym. Następny rozdział będzie dłuższy i ciekawszy 🧚🏻‍♀️

𝚉𝚊𝚠𝚜𝚣𝚎 𝙿𝚛𝚣𝚢 𝚃𝚘𝚋𝚒𝚎 (Tododeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz