19 - Luka w pamięci

979 59 104
                                    

*pov Lucy*

Nagłym ruchem zerwałam się biorąc przy tym głęboki wdech. Wróciłam do żywych z zimnego, wiecznego snu. Przed swoimi oczami zobaczyłam bruneta, którego skądś kojarzyłam, ale nie pamiętałam skąd.

- Lucy! - krzyknął ze szczęścia chłopak. Już chciał się na mnie rzucić, ale gdy spojrzał mój pytający wzrok opamiętał się.

- Znamy się? - zapytałam. Radość chłopaka zniknęła z jego twarzy tak szybko jak się pojawiła.

- No tak. - zaczął chłopak. - Kai Parker. Nie pamiętasz?

- Niestety, ale nie... - odpowiedziałam.

Parker spojrzał na mnie i po chwili powiedział.

- Zaraz wrócę. Nie ruszaj się.

- Ale czekaj... - rzuciłam, chłopak zlekceważył moje wołanie i wyszedł z pokoju.

Kiedy opuścił pomieszczenie zaczęłam rozmasowywać swoje skronie, które od pobudki mnie pobolewały. Delikatnie podniosłam się z łóżka i skierowałam w stronę łazienki, aby przemyć twarz. Wchodząc do łazienki trafiłam na wiszące lustro, w którym się odbijałam. Przed sobą ujrzałam mulatkę z długimi brązowymi włosami i ciemnozielonymi oczami. Byłam cała rozczochrana, a moje ubrania były całe z ziemi i krwi. Odkręciłam wodę i przemyłam nią twarz, następnie złapałam wiszący ręcznik obok kabiny, którym wytarłam skórę. Odwróciłam się w stronę swojego łóżka, kiedy uderzyło we mnie wspomnienie.

- Ciężką lekturę sobie wybrałaś. - usłyszałam ciepły i przyjemny głos bruneta, na który się wzdrygnęłam. - Mogę?

Przed oczami zobaczyłam rozmazanego chłopaka, który odkładał książkę na łóżko, mimo, że chwile temu wyszedł. Jego uśmiech i głos był dla mnie niebywale znajomy, ciepły i życzliwy. Zachwiałam się i złapałam futryny.

- Lu nic Ci nie jest? - chłopak wrócił z powrotem do pokoju. Widząc mój stan podbiegł do mnie w wampirzym tempie i mnie przytrzymał. - Usiądź.

- Cieszę się, że żyjesz. - powiedział kobiecy głos. Zza Kai'a wyszła brunetka również mulatka. - Pamiętasz mnie? - zaprzeczyłam. - Jestem Bonnie. Twoja siostra.

Dziewczyna spojrzała na mnie i wydała mi polecenie, abym się położyła. Za pomocą jakiegoś zaklęcia wprowadzała mnie w dziwny stan. Pod nosem cały czas mówiła słowa w nieznanym dla mnie języku. Przyłożyła mi jedną rękę do czoła, a drugą złapała za moją dłoń. Po kilku minutowym "badaniu" dziewczyna zabrała głos.

- Masz amnezje. Z czasem powinnaś przypominać sobie różne rzeczy. - skierowała się do Parkera. - Pilnuj jej i nie pozwól się przemęczać. Reszta już wyjechała, więc jest już ciszej. Zostali tylko Pierwotni, Caroline i Stefan. Ja wyjeżdżam za chwilę.

- Dobrze. - odparł chłopak. - A i dziękuje.

Bonnie uśmiechnęła się i wyszła zamykając za sobą drzwi. Zostałam sama z Parkerem, który nieprzerwanie na mnie patrzył. Ani chłopak, ani ja nie odezwaliśmy się do siebie słowem. Przez krótką chwilę siedzieliśmy w ciszy, po czym szybko się podniosłam i skierowałam w stronę drzwi.

- Co ty robisz? - powiedział wzniosłym tonem brunet. - Miałaś odpoczywać.

- Nie mogę siedzieć bezczynnie. Muszę sobie coś przypomnieć. - odparłam. - Idziesz czy nie?

Chłopak podniósł się i podążył za mną. Schodząc po schodach ujrzałam siedzącą na kanapie parę blondynów.

- Kto to? - zapytałam Kai'a.

Scary Love || Kai ParkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz