21 (2/7)

678 23 3
                                    

Wasze spotkanie (Jin)

Jin:

Jesteś chora już przez 3 dni, a końca choroby nie widać. Cóż. Jin na początku nie wiedział co się dzieje, był bardzo zdziwiony widząc brak twojej obecności w szkole. Oczywiście dzwonił do ciebie ale nie odbierałaś od nikogo telefonu. W końcu tak się zmartwił poszedł do twojego domu. Zapukał do drzwi od twojego domu i czekał zestresowany, otworzyłaś drzwi zawinięta kocykiem w swoim kigurumi.

- Jinie...? - odezwałaś się swoim słabym zachrypniętym głosikiem i patrzyłaś na niego zdziwiona.

- Jeju słoneczko, wszystko w porządku? Boże jak ty wyglądasz - odezwał się przerażony twoim stanem i przytulił cię.

Wpuściłaś go do domu i zamknęłaś drzwi, a Jin poszedł od razu do kuchni zrobić ci ciepłą herbatę.

- Czemu mi nie mówiłaś że jesteś chora maluczku... Martwiłem się - dał ci herbatę i wziął termometr z szafki w której miałaś apteczkę.

- Przepraszam... - szepnęłaś i napiłaś się herbaty trzymając kubek w obydwu dłoniach aby je troszkę ogrzać.

- No już - pocałował czule twoje czoło i włożył ci termometr pod pachę.

Parę minut później usłyszeliście charakterystyczne pikanie urządzenia, a chłopak sprawdził twoją temperaturę.

- 38,1 będę musiał dać ci leki - tak jak powiedział tak równie zrobił. Dał ci leki które po piłaś i zaczął robić ci jakąś zupkę która postawi cię na nogi.

Resztę dnia spędził z tobą opiekując się, dużo cię tuląc i sprawdzając twoje ogólne samopoczucie. Nie mogłaś sobie wymarzyć lepszego chłopaka.

____________________________________

Ah jaki ten Jin kochany 😊 😙✌️
Przepraszam że takie krótkie rozdziały...

BTS SnapChatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz