Wasze spotkanie (Jin)
Jin:
Jesteś chora już przez 3 dni, a końca choroby nie widać. Cóż. Jin na początku nie wiedział co się dzieje, był bardzo zdziwiony widząc brak twojej obecności w szkole. Oczywiście dzwonił do ciebie ale nie odbierałaś od nikogo telefonu. W końcu tak się zmartwił poszedł do twojego domu. Zapukał do drzwi od twojego domu i czekał zestresowany, otworzyłaś drzwi zawinięta kocykiem w swoim kigurumi.
- Jinie...? - odezwałaś się swoim słabym zachrypniętym głosikiem i patrzyłaś na niego zdziwiona.
- Jeju słoneczko, wszystko w porządku? Boże jak ty wyglądasz - odezwał się przerażony twoim stanem i przytulił cię.
Wpuściłaś go do domu i zamknęłaś drzwi, a Jin poszedł od razu do kuchni zrobić ci ciepłą herbatę.
- Czemu mi nie mówiłaś że jesteś chora maluczku... Martwiłem się - dał ci herbatę i wziął termometr z szafki w której miałaś apteczkę.
- Przepraszam... - szepnęłaś i napiłaś się herbaty trzymając kubek w obydwu dłoniach aby je troszkę ogrzać.
- No już - pocałował czule twoje czoło i włożył ci termometr pod pachę.
Parę minut później usłyszeliście charakterystyczne pikanie urządzenia, a chłopak sprawdził twoją temperaturę.
- 38,1 będę musiał dać ci leki - tak jak powiedział tak równie zrobił. Dał ci leki które po piłaś i zaczął robić ci jakąś zupkę która postawi cię na nogi.
Resztę dnia spędził z tobą opiekując się, dużo cię tuląc i sprawdzając twoje ogólne samopoczucie. Nie mogłaś sobie wymarzyć lepszego chłopaka.
____________________________________
Ah jaki ten Jin kochany 😊 😙✌️
Przepraszam że takie krótkie rozdziały...
CZYTASZ
BTS SnapChat
FanfictionBędzie to opowieść o reakcjach naszych chłopców poprzez Snapchat nic dodać nic ująć