Ktoś zaciągnął mnie do łazienki.
-kurwa Zabini!
-słuchaj...-przerwałam mu
-możesz mnie nie dotykać już?
-a tak sorry-puścił moją rękę-więc wiem, że ciebie i Malfoy'a coś łączy
-nic nas nie łączy-tylko się całujemy-chyba-powiedziałam cicho pod nosem
-taaaa, nie ważne, w każdym bądź razie usłyszałem wczoraj jak gada z Diggory
-i?
-i daj mi dokończyć! Usłyszałem jak mówi, że to wszytko to był zakład
-jaki zakład-łzy zaczęły pojawić się w moich oczach
-zakład...-nie dokończył bo mu przerwałam
-No mów-łzy zlecieć mi po policzku
-zakład kto pierwszy cię przeleci- nic nie podpowiedział po prostu wybiegałam cała zapłakana do siebie do dormitorium.
Po południu
Była sobota nie miałam ochoty wstawać z łóżka, znowu nic nie jadłam cały dzień leżałam zamknięta w pokoju. Ktoś zapukał do pokoju poszłam niechętnie i otworzyłam drzwi
-No w końcu! Ile można czekać na księżniczkę
-czego chcesz Malfoy?!
-dziś o 16 mieliśmy iść na spacer. Nie pamiętasz już?
-jak możesz!
-o co ci chodzi?
-o co mi chodzi?! O co mi chodzi?!
-nie musisz się powtarzać
-ty śmieciu nic nie warty! O co się założyliście!
-o czym ty mówisz!?
-o tym zakładzie z Diggory. No mów-łzy zaczęły lecieć mi po policzkach
-o honor
-gratuluje, bo właśnie go straciłeś! A teraz wynoś się stąd!
-Bell wytłumaczę ci- blondyn złapał mnie za twarz ale ja odepchnęłam jego rękę
-dla ciebie Smith!
-daj mi się wytłumaczyć!
-masz dwie minuty
-tak założyłem się, ale naprawdę coś do ciebie poczułem Smith.
-kłamiesz!
-nie Be... Smith nie kłamie
-jak mam ci wierzyć jesteś zwykłym śmie...-nie dokończyłam bo zaczął całować moje usta. Nie odepchnęłam go. Bell jak ty jesteś głupia! Będę tego żałować. Trudno teraz tego potrzebował, teraz potrzebowałam tylko jego.
-wierzysz mi?-oderwał się od moich ust
-nie wiem.-znowu pocałował mnie w usta
-a teraz?
-Ale ja jestem głupia zaraz dam ci się przelecieć, a ty będziesz wszystkim mówił jak to ja nie jestem naiwna
-nie jesteś głupia to ja jestem- Draco właśnie powiedział że jest głupi
-od kiedy?
-co od kiedy?
-od kiedy coś do mnie czujesz?
-kiedy była imprez chciałem powiedzieć twoje imię ale eliksir przestał działać i wymyśliłem jakąś Addison
-czemu nie powiedziałeś prawdy?
CZYTASZ
𝑻𝑹𝑼𝑺𝑻 𝑴𝑬; 𝑫.𝑴 𝟏𝟖+
Fanfiction-to nie sen?- zapytałem nie dowierzając własnym oczom -nie skarbie- powiedziała kojącym głosem- teraz będziemy razem -już zawsze razem, ja i ty | Historia zawiera relacje toksyczne, sceny brutalne i seksulane. Oraz znęcanie psychicznie i fizyczn...