8

338 25 22
                                    

Jeff wstał i przeciągnął się, wychodząc z bunkra. Zaczęło się ściemniać, więc wywnioskował, że jest już po 15. Specjalnie ubrał najmniej ubrudzoną bluzę i udał się do domu dziewczyny.

 Zdziwiło go, że Ines - zdaje się - czekała na niego. Okno w jej pokoju było otworzone. Jeff oparł się o ścianę, bijąc się z myślami i... uczuciami. Po chwili wiedział, co zrobić i odetchnął z ulgą.

 Był pewien, że będzie wszystko dobrze, jeśli tylko nie da plamy. Wspiął się na drzewo, po czym wszedł do pokoju. Zastał rudowłosą siedzącą przy komputerze. Nie wydawała się przestraszona, wręcz przeciwnie.

- Wiedziałam! - krzyknęła - czyli nie jesteś takim potworem, za jakiego cię mają

- Najwidoczniej - wyjąkał Jeff, drapiąc się po głowie

- Jestem Ines, ty musisz być Jeff

- Nie boisz się mnie? - zrobił smutną minę, co było trudne z uwagi na jego blizny po wiecznym uśmiechu

Dziewczyna tylko pokręciła głową.

 Po chwili niezręcznej ciszy Jeff przybliżył się do niej tak, że ich twarze dzieliły tylko centymetry. Ines poczuła gęsią skórkę, ponieważ czarnowłosy jeszcze bardziej przybliżył się do jej ucha, po czym szepnął:



- Jebać Bydgoszcz

I wbił jej nóż w tętnicę szyjną.

🎉 Zakończyłeś czytanie Nie jestem taki, za jakiego mnie masz... | Jeff the Killer 🎉
Nie jestem taki, za jakiego mnie masz... | Jeff the KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz