Stał tam Vision.
Najpierw chciałam się bronić ale przypomniałam sobie, że przecież jest z nami. Boris uniósł siekiere.
- Gdzie są Avengers? - Zapytał Visiona.
- Większość jest razem w salonie, tylko Stark siedzi w pracowni z doktorem Bannerem, Strange otworzył portal i gdzieś zniknął a Clinta w ogóle nie ma. - Odpowiedział robot.
- Czyli najgorszych i tak nie ma. - Uśmiechnełam sie zadowolona. Nagle coś mi się przypomniało. - Vision, kto zabił moich rodziców?
Popatrzył na mnie ze zdziwieniem skąd teraz takie pytanie.
- Black Windows. - Odpowiedział a ja pokiwałam głową. Wiem już kogo zabić najpierw.
- Poprowadź nas do niej.
Poszliśmy korytarzem, Boris dalej z siekierą w rękach. Szliśmy długo, aż w końcu dotarliśmy do dużego pokoju z szklanymi ścianami. Schowaliśmy się za rogiem. Avengersi siedzieli na podłodze i grali w Monopoly. Kapitan Ameryka leżał niepocieszony obok planszy a jego kupka pieniędzy była dziwnie mała.
- Blyat, też bym se pograł... - Powiedział Boris. Zirytował mnie na tyle, że uderzyłam go w głowę. - Ała! - Zawołał szeptem.
- Słuchaj. Ja biorę Black widow, a ty...
- Podpierdalam Monopoly? - Zapytał z nadzieją.
- Tak kurwa. Zobacz czy nie mają Scrabli jeszcze. - Warknełam rozzłoszczona. Vision patrzył na nas dziwnie.
- Mamy, są w szafce przy oknie. - Powiedział, na co ja uderzyłam się pięścią w czoło.
- Musimy zatankować! - Przypomniałam. - Biorę Black widow i Thor'a, wy zajmijcie się resztą. - Powiedziałam.
- A co jeżeli najpierw wysłalibyśmy tam Visiona żeby przeprowadzić dywersję? - Zaproponował Boris czym zbił mi trop.
- Czasami zdarza ci sie powiedzieć coś mądrego. - Prychnęłam i pokiwałam głową, więc Vision poszedł tam. Avengersi zebrali się wokół niego.
- Dobra, wbijamy, Katyusha. - Spojrzałam na niego groźnie, bo nie lubiłam, gdy nazywał mnie Katyushą, ale wiedziałam, że musimy to załatwić szybko, żeby mogło nam się udać.
Weszliśmy do pokoju, Boris z siekierą w rękach a ja z moimi lodowymi ostrzami. Vision widząc to strzelił promieniem ze swojego kamienia w Buckyego, który upadł na podłogę i nie wstał. Rusek w tym czasie zaczą się bić z T'challą. Ja odwróciłam się w stronę Thora, kiedy akurat szykował się żeby strzelić we mnie piorunem. Ja odbiłam jego piorun lodem, a on rozpuścił się w wodę i poraził go jego własnym piorunem.
Podbiegłam do Black widow.
- Zabiłaś moich rodziców !- Krzyknęłam do niej a ona odwróciła się.
- No bywa. - Odpowiedziała bezdusznie i chciała mnie pokonać swoimi technikami karate, ale ja uniknełam jej ataków i strzeliłam w nią lodem. Ona niestety unikneła go i podcieła mi nogi. Wywróciłam się na podłoge. Popatrzyłam na Borisa. Nie radzil sobie lepiej ode mnie.
Nagle do pokoju wbiegł Stark z Banerem. Vision chyba został przez nich spowrotem przeprogramowany.
- Nie wiem jak ty, ale ja chyba spierdalam! - Krzykną do mnie Boris, łapiąc pudełko i planszę z Monopoly.
- Boriiiis! - Wrzasnełam, ale on już uciekał.
- Co za bezczelny rusek! - Zaczął narzekać Stark. - Zabrał nam Monopoly!
Przegrałam. Ktoś uderzył mnie czymś metalowym w głowę. I zapadła ciemność.
⊹⊹⊹
Hej Orzeszki moje!!! Przepraszam że rozdziału tak długo nie było! DDD: Postaram się wrzucać regularnie! Jak tam oceniacie? Podoba wam sie? ^^ Gwiazdkujcie i komentujcie, to motywuje :33
CZYTASZ
Zamrożone Serce - Kapitan Ameryka x Oc
FanfikceKatherine traci wszystko kiedy w wieku 11 lat Avengersi zabijają jej rodziców. Obiecała zemstę i dołączyła do HYDRY, aby to zrobić. Na swojej drodze napotyka Jego. Co z tego wyniknie? Uwaga!! Jeżeli ktoś jest wrażliwy na sceny przemocy, niech nie cz...