- To kogo porywamy?
- Może Scarlet witch. - Zaproponowała Sasha.
- Oo Scarlet bitch, podoba mi się to! - Uśmiechnęłam się złośliwie. - Ona jest najsłabsza, wszystko nam wygada.
Nie wiem czy już mówiłam, ale towarzysz Boris jest specem od przesłuchań. Po to mu ta siekiera w bagażniku. A przynajniej tak mówi.
- Musimy sie przygotować. - Powiedziałam a Sasha pokiwała głową.
time skip
Włożyłam na siebie mój stój do misji - przylegające czarne spodnie, czarne glany i obcisłą czarną skórzaną kurtke z srebrnymi jak lód akcentami. Upiełam też moje włosy w messy bun żeby mi nie przeszkadzały. Na twarz założyłam czarną maske i naciągnełam czarny kaptur na głowe, żeby nikt mnie nie rozpoznał.
Weszłam do pomieszczenia gdzie siedziała Sasha.
- Zlokalizowałam Scarlet witch. - Powiedziała. - Jest w Central Parku. Dam ci znać jak pojawi się tam ktoś jeszcze. - Dodała. Miała na myśli innego Avengersa.
- Ok. Czekajcie tu na mnie. Powiedz Borisowi żeby nie wyrąbywał tajgi w tym czasie - Odpowiedziałam żartem i wyszłam. Wsiadłam na mój motocykl i pojechałam szybko do Central Parku. Po 10 minutach zobaczyłam drzewa parku. Było południe, ale nie było w nim za dużo ludzi. Zostawiłam motocykl i ostrożnie podkradłam sie do Maximoff która właśnie spacerowała i jadła lody truskawkowe. Kupowanie lodów jest dla przegrywów, ja sama mogę zrobić loda.
W każdym razie Wanda mnie zauważyła i szybko strzeliła do mnie tym swoim czerwonym promieniem. Uniknełam go zwinnie i strzeliłam do niej lodem, ale ona odepchneła go swoją mocą.
- O nie, to Ice Killer! - Zawołał jakiś dziad z końca alejki. Popatrzyłam na niego ze zirytowaniem. Moje miano siało postrach w śród zwykłych ludzi. Rzuciłam w niego nożem z lodu i trafiłam w jego gardło. Niestety to mnie zdekoncentrowało i Scarlet witch mnie trafiła, ale odskoczyłam w porę i tylko rozcieła mi policzek. To mnie zdenerwowało.
Uderzyłam w ziemie nogą i ziemia zaczeła zamarzać bardzo szybko. Moja rywalka chciała uciec ale zamrożona ziemia była śliska i upadła na twarz. I dobrze głupi ryj sobie rozwaliła. Przymroziłam ją do ziemii i podeszłam do niej.
- Nie uda wam sie nic zrobić! Vision mnie uratuje! - Krzykneła Wanda na co uderzyłam ją z całej siły pięścią z lodem na wierzchu w tył głowy.
- Zamknij się. - Warknełam i związałam jej na wszelki wypadek ręce, po czym ją podniosłam i poszłam w stronę mojego motocykla. Przywiązałam ją do niego i pojechałam spowrotem.
Kiedy dojechałam, zdjełam ją z motocykla i zaciągnełam do piwnicy. Dalej była nieprzytomna więc rzuciłam ją na podłogę. W oczach Sashy widziałam prawdziwy podziw.
- Wow jestem pod wrażeniem. - Powiedział ironicznie Boris.
- A zamknij się, pijaku. - Odpowiedziałam. - Lepiej zacznij ją przesłuchiwać.
Boris wyszedł a ja zwróciłam sie do Sashy.
- Trzeba uważać, bo jej chłopak pewnie będzie chciał ją uratować. - Ostrzegłam a na to dziewczyna się uśmiechneła.
- Mam świetny pomysł. - Powiedziała.
- Jaki?
- Zrobię program który sprawi że będziemy kontrolować Visiona i w ten sposób dostaniemy sie do wieży Avengersów bez ich wiedzy. - Wyjaśniła.
- O kurwa sprytnie.
- Nigdy wam się nie uda! - Zawołała Wanda która w tym czasie chyba się obudziła. - Żeby przeprogramować Visiona trzeba włamać się do głównych serwerów Starka.
- Dzięki za wskazówke! - Zaśmiała sie Sasha. W tym samym momencie wszedł Boris z siekierą.
- Ooo nie zgubiłeś się w żadnej tajdze. - Powiedziałam złośliwie a on tylko prychnął. Złapał Scarlet witch za włosy i z nią w jednej ręce a siekierą w drugiej poszedł do drugiego pomieszczenia. Pozostało nam czekać aż nasza rybka złapie się na przynente.
⊹⊹⊹
No hej, orzeszki!! Jak wam sie to podobało? Gwiazdkujcie i komentujcie, wtedy wiem, że chcecie czytać dalej! Do następnego!~
CZYTASZ
Zamrożone Serce - Kapitan Ameryka x Oc
Fiksi PenggemarKatherine traci wszystko kiedy w wieku 11 lat Avengersi zabijają jej rodziców. Obiecała zemstę i dołączyła do HYDRY, aby to zrobić. Na swojej drodze napotyka Jego. Co z tego wyniknie? Uwaga!! Jeżeli ktoś jest wrażliwy na sceny przemocy, niech nie cz...