- Musimy porozmawiać An... - powiedział chłopak patrząc na mnie z powagą
Poczułam jak po moim poliku spływają pojedyńcze łzy. Chłopak widząc to zamknął mnie w uścisku. Zamknęłam oczy i zaczęłam się w niego wtulać.
- Anabelle... Czy my-... - spytał nieśmiało chłopak
- Nie wiem - odpowiedziałam i popatrzyłam się w jego oczy
Peter spojrzał na mnie po czym się uśmiechnął, a następnie oparł swoją głowę o moje ramię.
- Chciałbym tak stać długo, ale mam szkołę... - swój wzrok zwrócił na moje oczy - Porozmawiamy jak wrócę. Dobrze? - chłopak patrzył na mnie z nadzieją
- Mhm - i wtedy Parker znikł za drzwiami...
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Siedziałam w salonie wraz z pozostałymi Avengersami oglądając telewizję, kiedy to nagle do pomieszczenia wszedł mój ojciec i Parker.
Chłopak usiadł i popatrzył na mnie. Mój ojciec natomiast tylko westchnął.
- Anabelle Stark... - zaczął Tony łapiąc się za skronie - Gdzie byłaś i co robiłaś wczorajszej nocy? - spytał nerwowo
Popatrzyłam na niego, Petera, a następnie na śmiejących się cicho Avengersów.
- U siebie-... - nie dane było mi dokończyć kiedy mój ojciec wrzasnął
- Czemu?! - i schował w dłoniach swoją twarz
Patrzyłam na Avengersów nie zrozumiale, a oni zaczęli mówić, coś co spowodowało zatrzymanie się mojego serca.
- "Weź to powoli"
- "Połóż to na mnie"
- "Powiedziałem skocz na to"
- "Ujeżdżaj to jak kucyka"
- "Światła w dół"
- "Czas stać się niegrzeczna"
Patrzyłam na nich zszokowana. Zarumieniłam się i szybko opuściłam głowę.
- Przynajmniej się zabezpieczaliście? - zaśmiała się Wanda, a ja otworzyłam szeroko oczy
Wszyscy popatrzyli na mnie i zaczęli otwierać szeroko oczy. Peter patrzył na mnie z troską.
Tony odszedł na moment, zadzwonił gdzieś i już po chwili wrócił.
- Ubieraj się Księżniczko. Pepper, Słońce. Ty też - powiedział i wyszedł z pomieszczenia
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Siedziałam nerwowo w szpitalu, ściskając już czerowne kolana. Oczekiwaliśmy na wynik badań.
Po chwili podeszła do nas moja lekarka z karta badań.
- I jak? - spytał mój ojciec
Lekarka uśmiechnęła się i rzekała:
- Panna Anabell nie jest w ciąży
Na te słowa, wypuściłam spokojnie powietrze. Jakie szczęście...
- Dobrze, no to dziękujemy i żegnamy - pożegnał się mój ojciec
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Od mojej osiemnastki minęło sześć tygodni. Od tamtej pory zmieniło się tylko to, że jestem razem z Peterem.
Weszłam powoli do pokoju chłopaka, chcąc powiedzieć mu o pewnej rzeczy. Parker leżał na łóżku korzystając z laptopa. Obok na nocnej półce miał oliwkę i papier toaletowy... Nastolatek nie zauważył mnie, gdyż miał zamknięte oczy. W trakcie cicho pojękiwał.
CZYTASZ
Księżniczka | Reader × Peter Parker
RomanceHistoria o dziewczynie, która nie pamięta nic. Jak potoczą się jej losy?