Rzeźwią się wiatry, dzienna wolnieje posucha,
Na barki Czatyrdahu spada lampa światów,
Rozbija się, rozlewa strumienie szkarłatów
I gaśnie. Błędny pielgrzym ogląda się, słucha:Już góry poczerniały, w dolinach noc głucha,
Źródła szemrzą jak przez sen na łożu z bławatów,
Powietrze, tchnące wonią, tą muzyką kwiatów,
Mówi do serca głosem, tajemnym dla ucha.Usypiam pod skrzydłami ciszy i ciemnoty:
Wtem budzą mię rażące meteoru błyski,
Niebo, ziemię i góry oblał potop złoty!Nocy wschodnia! ty na kształt wschodniéj odaliski,
Pieszczotami usypiasz, a kiedym snu bliski,
Ty iskrą oka znowu budzisz do pieszczoty.
CZYTASZ
Sonety krymskie
PoesieTytuł: Sonety krymskie Autor: Adam Mickiewicz Epoka: Romantyzm Okładka: Portret Adama Mickiewicza na Judahu skale, Walenty Wańkowicz, 1827-28 Tekst utworu pochodzi z Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej https://literat.ug.edu.pl/amwiersz/index...