nocny kochanek {kth . jjk}

➷ 1/5

Spokojnie, Tae. Nikt cię nie będzie oceniał. Pamiętaj, nie jesteś na to za stary.

Trzydziestoletni mężczyzna niespokojnie miętosił w dłoniach długie i luźne rękawy swojego cienkiego, brązowego swetra, nerwowo rozglądając się dookoła. Zauważył, że w niewielkim lokalu, w którym organizowane były nieco żenujące seks randki, ku jego zaskoczeniu, znajdowało się mnóstwo młodych osób, których wygląd totalnie go powalał. Przy kilku stolikach widział bardzo ładne kobiety w wyzywająco krótkich i odkrywających strojach oraz atrakcyjnych mężczyzn w obcisłych spodniach i opinających ich mięśnie koszulkach. Zdawało mu się, że on chyba jako jedyny był tutaj w dziadkowym, brązowym swetrze i w czarnych, nieco luźnych spodniach ze średnim stanem, gdzie w pośpiechu z lewej strony wcisnął rąbek swetra, by nie wyglądać zbyt staro w gronie dwudziestoparolatków.

Taehyung aktualnie czuł się niekomfortowo z pewnych ważnych dla niego względów.

Był trzydziestoletnim, samotnym ojcem, który od ponad siedmiu lat nie uprawiał seksu, ponieważ był zbyt zajęty wychowywaniem swojej córki oraz pracą w muzeum. Kim czuł się, jakby właśnie przez te dwa znaczące elementy swojego życia nie miał czasu na to, by odrobinę zaszaleć i sprawić sobie jakąkolwiek przyjemność, a zwłaszcza tą cielesną. Wmawiał to sobie tak długo, że z czasem całkowicie zapominał o samym sobie.

Brunet nie wiedział, co mogłoby sprawić mu przyjemność, dlatego też na pomoc przyszedł mu jego wieloletni przyjaciel, który zachęcił go do zapisania się na seks randki, które odbywały się co tydzień w pobliskim lokalu. Z początku Taehyung kategorycznie odmawiał pójścia gdziekolwiek, jednak kiedy Jimin uparcie namawiał go do tego przez kilka miesięcy, trzydziestolatek w końcu się przełamał, stwierdzając, że takie doświadczenie może być nawet ciekawe.

Jednak teraz, kiedy czarnowłosy mężczyzna od kilku minut znajdował się w przyciemnionym lokalu pełnym młodych i atrakcyjnych ludzi, czuł, że musi uciekać.
Dodatkowo, co sprawiało, że Kim czuł lekkie zdenerwowanie to zasady, na jakich polegało umawianie się na szybki numerek.

Z tego, co Tae zdążył wyczytać z ulotki, każdy uczestnik siadał przy losowym stole, by następnie w ciągu dziesięciu minut móc wędrować między innymi pustymi siedzeniami i zacząć rozmawiać z kimś, kto przypadnie mu do gustu. Czas na rozmowę z daną osobą nie był ustalony. Można było rozmawiać z kimś przez całe dziesięć minut, bądź też przesiąść się do kogoś innego po niecałej minucie. Cała zabawa polegała na tym, by jak najszybciej znaleźć najodpowiedniejszego partnera na jedną noc.

Taehyung obawiał się tego, że nie znajdzie kogoś, kto go zachwyci, bądź co gorsza, to, że to on nikomu nie przypadnie do gustu, przez co brunet będzie zmuszony wrócić do domu z wielkim zażenowaniem i rozczarowaniem. Trzydziestolatek obiecał sobie, że jeśli dzisiejszy wieczór mu się nie spodoba, prawdopodobnie będzie to pierwszy i ostatni raz, gdy gdziekolwiek wyszedł, słuchając się swojego upartego przyjaciela.

Gdy w ciągu kilku minut od przybycia w pomieszczeniu rozległ się krótki dźwięk, oznaczający rozpoczęcie zabawy, Taehyung nagle poczuł nadchodzącą falę niepewności, przez co wbił wzrok w pusty stolik, marnie czekając na jakikolwiek cud, na który szczęśliwie nie musiał czekać zbyt długo, kiedy zaledwie po niecałej minucie do jego stolika przysiadł się młody blondyn. Co prawda na pierwszy rzut oka był przystojny, jednak w skali od jeden do dziesięć, Taehyung dałby mu solidne cztery.

Owy blondyn zajął Kimowi tylko trzy minuty. Był zbyt głośny, zbyt wulgarny i porywczy. Pomimo tego, że trzydziestolatek naprawdę starał się nawiązać z nim kontakt, to jego osobowość była na tyle paskudna, że Kim gorączkowo rozglądał się za wolnym miejscem, by po znalezieniu wyszeptać ciche "przepraszam" i przysiąść się do całkiem ładnej brunetki, którą ocenił na siódemkę.