➷ 6/5

4.3K 282 16
                                    

Oboje chichotali cicho, gdy grubo po godzinie dwudziestej trzeciej weszli do zaciemnionego mieszkania dwudziestojednolatka, a ich kroki stały się jedną, wielką plątaniną, gdy zachłannie całowali swoje usta, co rusz obijając się o ścianę i meble.

— Powinniśmy wziąć prysznic — Taehyung wymamrotał, uśmiechając się szeroko, gdy Jeongguk trzymał dłonie na jego biodrach, wędrując swoimi palcami w górę, nieustannie całując jego opuchnięte wargi. — Moja bluzka jest brudna i twoja także — dodał, spoglądając w dół na swoją przemoczoną bluzkę i na czarną koszulę młodszego bruneta, które w tym momencie były lepkie od słodkiego napoju, który jakiś czas temu niezdarnie pobrudził ich ubrania.

— W porządku, Taetae — dwudziestojednolatek wymamrotał, nie przestając całować jego opuchniętych ust, w  zamian tego powolnie kierując się w stronę swojej łazienki, w międzyczasie pozwalając Kimowi na to, by odpinał guziki w jego koszuli, która kilka sekund późnej znalazła miejsce na podłodze wraz z jasnofioletową bluzką trzydziestolatka. Jeongguk oblizał lubieżnie wargi, nieco się pochylając, by odpiąć jego spodnie, zsuwając je w dół wraz z bielizną i skarpetkami. Spojrzał w górę, zauważając, że starszy przypatruje mu się intensywnie z lekkim rumieńcem na ustach, dlatego też przysunął się jeszcze bliżej, by móc musnąć mokrymi ustami jego biodra i podbrzusze, w międzyczasie ściskając dłońmi jego kształtne pośladki, czym wywołał cichy jęk ze strony Taehyunga, który oparł się tyłem o umywalkę.

Młodszy brunet zjechał ze swoimi pocałunkami na wewnętrzną stronę jego uda, gdzie od czasu do czasu zasysał się na wrażliwej skórze, tworząc bordowe plamki. Taehyung w tym samym czasie uważnie obserwował jego poczynania, masując długimi palcami tył jego głowy i myśląc o tym, jak bardzo podekscytowany jest, mając przy sobie Jeongguka. Ponieważ, cholera... trzydziestolatek był szczęśliwy, a nawet przeszczęśliwy. Czuł się lekko i radośnie, jakby naprawdę nie posiadał żadnych zmartwień, a jego jedynym źródłem tak pozytywnej energii był właśnie dwudziestojednoletni brunet, który aktualnie przed nim klęczał. I jeśli to wszystko było stanem zakochania, to Taehyung chciał trwać w nim bardzo, bardzo długo.

Po kilku dłuższych chwilach Jeongguk odsunął się od starszego, po czym wstał z klęczek i ściągnął resztę swoich ubrań, następnie ciągnąc Kima za szklaną ścianę prysznicową, gdzie od razu puścił wodę, wydostającą się z deszczownicy.

— Cholera — Taehyung sapnął niespodziewnie, gdy początkowo zimny strumień wody uderzył w jego plecy, przez co odrobinę cofnął się do tyłu, napierając na grafitowe kafelki, znajdujące się za nim. Przeniósł wzrok na twarz dwudziestojednolatka i mimowolnie się uśmiechnął, gdy ten spojrzał na niego w tym samym czasie, przez co obaj stali tak przez kilka minut, po prostu się w siebie wpatrując i pozwalając na to, by ciepłe krople wody spływały po ich uśmiechniętych twarzach oraz rozgrzanych ciałach. Jeongguk przysunął się bliżej, by móc ponownie zacząć pieścić rozchylone usta starszego bruneta, który jęknął, gdy tylko młodszy umieścił dłonie na jego biodrach, a on sam automatycznie umieścił dłonie na jego karku, przyciągając go jeszcze bliżej siebie, tak, że ich ciała napierały na siebie, nie pozostawiając żadnej wolnej przestrzeni.

— Mieliśmy się umyć, huh? — brunet wyszeptał wprost w jego usta i zaśmiał się krótko, gdy odsunął się od starszego na minimalną odległość, a ten jęknął z niezadowolenia, wbijając zęby w swoją dolną wargę. — Zajmę się tobą, jak tylko stąd wyjdziemy, hm? — dodał i zakręcił wodę, następnie sięgając dłonią po jagodowy żel do mycia.

— A co jeśli chcę, żebyś zajął się mną już teraz? — Taehyung uśmiechnął się filuternie w jego stronę, przez co młodszy parsknął śmiechem i pokręcił głową, wylewając odpowiednią ilość płynu na swoją dłoń, którą następnie przeniósł na klatkę piersiową trzydziestolatka, by zacząć okrężnymi ruchami wcierać w niego żel. Taehyung ostatecznie wywrócił oczami i także nabrał duża ilość żelu na swoją dłoń, by późnej położyć dłonie na jego barkach, które zaczął masować. Jeongguk przez cały ten czas spoglądał na niego w skupieniu, z maleńkim uśmiechem błądzącym na jego ustach, dlatego też Tae postanowił nieco to wykorzystać, zjeżdżając swoimi dłońmi napierw na jego plecy, a następnie na jego pośladki, na których zacisnął delikatnie palce. Jednak gdy dwudziestojednolatek nadal udawał, że całkowicie ignoruje jego poczynania, Kim przeniósł swoje wścibskie dłonie do przodu, gdzie zaczął masować podbrzusze młodszego, by kilka chwil później przejechać dłonią po jego połowicznie twardym członku. — Co? — zapytał niewinnie, gdy Jeongguk zacisnął wargi, wpatrując się w niego intensywnie.

nocny kochanek {kth . jjk}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz