➷ 3/5

3.9K 273 55
                                    

Dźwięk mokrych całusów rozchodził się po całym mieszkaniu Jeongguka, kiedy ten nieśpiesznie całował usta trzydziestoletniego Kima, powolnie kierując go tyłem po ciemnych, drewnianych schodach ku górze antresoli, na której znaleźli się już po kilku chwilach.

Usta Taehyunga zostały zaatakowane praktycznie od samego wejścia do mieszkania młodszego, który wpierw z cichym śmiechem przywitał go krótkim "Hej, Taetae", po czym przyciągnął go za jego luźną, szarą koszulę, której guziki powolnie rozpinał, kierując się z nim do swojego dwuosobowego łóżka, znajdującego się na górze.

– W porządku? – dwudziestojednolatek zapytał, na co brunet od razu pokiwał głową, powoli zsuwając z siebie ozdobną, krótką koszulę. Tym razem Taehyung nie był tak zestresowany, jak poprzednio, pomimo tego, że to było dopiero ich trzecie spotkanie. W ciągu niecałego miesiąca naprawdę zdążył polubić nocne schadzki z Jeonggukiem, których z każdym razem wyczekiwał coraz to bardziej. Dzięki temu wszystkiemu, Kim czuł nutkę ekscytacji, która sprawiała, że powoli przestawał czuć się tak bardzo staro, przyjmując do wiadomości to, że przecież on też od czasu do czasu może sprawić sobie przyjemność i czuć się tak, jak spędza się swoją młodość, którą on przeznaczył na wychowywanie swojej córki.

– Jak ci minął dzień? – zapytał, sięgając dłońmi do bluzki bruneta, którą przeciągnął przez jego głowę, odrzucając ją gdzieś w bok. Odważył się sięgnąć dłonią do jego umięśnionego torsu, po którym delikatnie przejechał dłońmi, ostatecznie delikatnie się rumieniąc, kątem oka zauważając, jak Jeongguk uśmiecha się pod nosem, by po chwili lekko popchnąć go w tył, wprost na miękki materac łóżka.

– Było okej – powiedział, przykucając przy krawędzi łóżka, na której siedział Taehyung, by nieśpiesznie rozpiąć jego spodnie i ostrożnie je z niego zsunąć, a po chwili przylegnąć do jego gładkiej skóry swoimi ustami, którymi zaczął go delikatnie muskać od kolana, aż do wewnętrznej strony uda, gdzie zaczepnie przygryzł jego wrażliwą skórę, by po chwili powolnie ją polizać. – Chociaż... – dodał po dłuższej chwili, odsuwając się od niego, by zsunąć z siebie szare dresy i wdrapać się na środek łóżka, gdzie Kim zdążył ulokować się na samym środku. – Było całkiem zabawnie. Gość przyszedł do nas, żeby wydziarać sobie imię swojej dziewczyny – powiedział, pochylając się nad trzydziestolatkiem, by zacząć składać pocałunki w okolicach jego bioder. – Odradzałem mu to chyba z pięć razy, jednak ten posłał mi naprawdę długą litanię na temat tego, jak bardzo ją kocha i chce mieć jej imię na swoim ciele – wymamrotał, po czym przygryzł zębami gumkę jego jasnych bokserek i zsunął je w dół, dzięki czemu mógł dostrzec, że brunet jest w pełni pobudzony. – Więc... zacząłem go dziarać. Zajęło mi to kilka godzin, bo gość zażyczył sobie ogromny napis na klatce piersiowej. Podasz mi lubrykant? – wtrącił, wskazując głową na szafkę obok, z której Kim posłusznie wyciągnął wspomniany produkt, podając go młodszemu. Jeongguk rozchylił jego nogi na boki, po czym wycisnął sporą ilość substancji na jego wejście, by następnie przycisnąć opuszkę palca wskazującego, powolnie wsuwając go w Taehyunga, który zacisnął usta w cienką linię i przymknął oczy, marszcząc przy tym brwi.

– I co było dalej? – zapytał, spoglądając w dół na bruneta. Miał ochotę wplątać dłoń w jego jasne końcówki włosów, jednak ostatecznie zacisnął dłoń na poduszce, zauważając, jak młodszy oblizuje wargi.

– Och... ostatecznie okazało się, że pomylił imiona i pozostał ze świeżo zrobioną dziarą z imieniem swojej byłej – dodał, powolnie wyciągając z niego palec, by już po chwili zastąpić go gorącym językiem, którym kilka razy przejechał po jego wejściu, ostatecznie wkradając się nim do środka i zaczynając nim poruszać.

Taehyung otworzył szeroko oczy i sapnął głośno, automatycznie przenosząc dłoń na włosy Jeongguka, by zacząć za nie pociągać. Był w niemałym szoku, gdyż tak naprawdę po raz pierwszy w życiu ktoś robił mu dobrze językiem. I o ile Kim dopiero trzeci raz uprawiał seks analny i niezbyt polubił samo uczucie rozciągania palcami, tak teraz czuł się obezwładniająco, gdy dwudziestojednolatek pieścił go gorącym i zwinnym mięśniem, coraz szybciej poruszając nim na różne strony.

nocny kochanek {kth . jjk}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz