#14

1.3K 70 122
                                    

- Wątpię.- odezwał się Niemcy

- Nie bądź już taki opryskliwy, panie maruda.- najwyższy spojrzał tylko na przyjaciela

/////////////////////////////////////////////////////////////////

Cała reszta wolnego czasu minęła wszystkim naprawdę przyjemnie. Zaczął się wrzesień. No cóż, wakacje wakacjami, jednak wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć. Praca, szkoła... Plus zaczął się sezon chorób, brzydkiej pogody i nie wiadomo czego jeszcze.
Nie przeszkadzało to jednak trójce krajów, które szły jedną z alejek. Prowadziła ona na łąkę, za którą znajdował się las. Po obu stronach wiejskiej dróżki rosły dość wysokie drzewa, które przysłaniały wszystko z każdej strony. Najładniej wyglądało to jednak podczas wiosny, kiedy wszystko zaczynało kwitnąć i budzić się do życia. Wracając do wcześniej wspomnianych bohaterów, musieli jakoś zadowolić się widokiem gołych drzew lub jakichś pojedynczych, na których zostało jeszcze trochę liści w odcieniach pomarańczu lub żółci.

- To jak? Przez najbliższe ileś tam czasu macie wolne, no nie? W sensie nie macie jakoś dużo roboty?- spytał Rosja

- Na razie to tylko codzienne sprawdzanie tabelek, czy wykresów. Taka robota na 5 minut. Jeśli coś drastycznie spadnie, to będzie trzeba się tym zająć. A tak, to nie pozostaje nam nic, jak siedzieć w domu i grzać dupsko przy kominku.- odpowiedział najmłodszy

- A po co tak w ogóle idziemy na tą łąkę?- powiedział Niemcy

- Muszę wam coś pokazać.

- To pretekst, żeby nas zamordować i zakopać gdzieś w tamtym lesie?- Polska spojrzał na przyjaciela

- Nie, to będzie coś o wiele lepszego!

- Skoro tak mówisz...

Nie minęło kilka minut, a cała trójka znalazła sie już na łące. Najstarszy zaczął prowadzić ich nieco bliżej lasu. Było to gdzieś na skraju z łąką. Ich oczom ukazał się ogromny stary dąb z grubymi rozłożystymi gałęziami.

- No i co o tym myślicie?

- To drzewo... Wow... Niesamowite...- odpowiedział ze sztucznym entuzjazmem Polska

- Tak, to naprawdę ładne drzewo.- skomentował German

- Co nie? Jednak mam lepsze plany co do tego, co możemy tu zrobić.- w przeciwieństwie do pozostałej dwójki, było widać, że Słowianin cieszył się widokiem drzewa

- Już się boję. No mów mózgu operacji.- najniższy patrzył z lekkim zadziwieniem na przyjaciela, który rzadko kiedy się tak zachowywał

- Naprawdę nic wam do łba nie przychodzi?- zapytał najwyższy

- No tak się składa, że nie.

- No to już wam mówię. Możemy. Tu. Zbudować. Domek na drzewie!- powiedział starszy ze Słowian

- Domek na drzewie? To ten twój niesamowity, genialny, niezastąpiony pomysł?

- Tak!- Odpowiedział podekscytowany

- To możemy już iść do domu?- powiedział Niemcy

- Ta.- odpowiedział Polska, a następnie obaj odwrócili się i zaczęli kierować się do domu

- No weźcie chłopaki! Nie zostawiajcie mnie tu!- Rosja machnął rękoma zrezygnowany

- A ktoś ci karze tam zostać?- odezwał się błękitnooki

- Nie no, ale dawajcie, fajnie będzie!- Rosjanin podbiegł do oddalających się przyjaciół

- Jestem pewny, że nawet jak już to zrobimy, to nie będziemy tam nawet przychodzić i jakieś bachory go zajmą.

Żartujesz, tak? // Gerpol //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz