Minął już tydzień od ostatniej niezbyt miłej pogawędki z Davidem i jego zwariowaną Ex. Na korytarzu Sarah zjadała mnie tylko wzrokiem, więc się cieszę że przynajmniej nie próbuje mi zniszczyć życia. Jestem pod wrażeniem bo wszystko mi się na razie w życiu układa .
Teraz siedzę sobie z Thomasem w parku i obczajamy fajnych chłopaków z naszej szkoły.
-Za 20 min kończy nam się okienko , powinniśmy już się zbierać do szkoły.
-Poczekaj tylko pączka dojem.
-To spotkamy się w szkole bo ja mam jeszcze omówić coś z Panią Smith.
-Dobra , leć.
-PAAA- Krzyknęłam do przyjaciela zaczynając już biec do szkoły.
-Cholera spóźnię się !- Wszeptałam sama do siebie stojąc po środku szkolnego korytarza.
Wbiegłam do Sali Pani Smith gdzie miałam pomóc komuś z jej przedmiotem (matematyką)
-Dzień Dobry ! Komu mam pomóc w korepety... no nie.
-Dzień Dobry Allison ! Proszę pomóż Davidowi z ostatnimi trzema tematami. Ja wychodzę a w macie godzinę bo później zamykam salę.
-Cześć Allison !Nie zaczęliśmy zbyt dobrze przez Sarrę ale mam nadzieję że na podstawie jej nie oceniłaś mnie.
Będę żałować że wogóle się do niego odezwę.
-Hejka ! Tak , Sarrah przeszkodziła nam w rozmowie. Przepraszam jeszcze raz że w ciebie wbiegłam.
-Nie no spoko haha
-To jak robimy tą matmę ?
-Dajesz , na biurku są książki.
Zaczęłam iść w stronę biurka nauczycielki aż nagle poczułam że tracę równowagę. Na podłodze leżał kabel o który jak to ja , największa pokraka świata , musiałam się potknąć. Byłam już przygotowana na upadek gdy poczułam że ktoś w ostatniej chwili mnie złapał. David.
-O mało co nie spadłabyś na twarz!
-Wiem, dziękuję strasznie że mnie złapałeś...
-Nie ma za co...
-EKHEM...
Dopiero jak ktoś w staną i chrząknął w drzwiach zrozumiałam że od dobrej minuty patrzymy się na siebie z Davidem a on trzyma mnie w tali. Japierdole co się dzieje. Popatrzyłam się na osobę stojącą w drzwiach jednocześnie stawając na nogi , tak aby David nie musiał mnie już trzymać. Na moje nieszczęście była to jedna z przyjaciółeczek Sarry.
-David co ty robisz ty z tym kujonem ?! Zapomniałeś że masz dziewczynę?
-Dziewczynę?..-Szepnęłam odwracając wzrok w stronę chłopaka. Myślałam że z sobą zerwali...
-Em... My tylko uczymy się matmy.
-Tak , na pewno .Ciekawe co twoja dziewczyna powie na taką naukę.-Powiedziała i poszła pewnym krokiem zapewne do Sarry.
-Przepraszam cię...
-Ale za co ? My się tylko UCZYMY.-Powiedziałam z lekkim smutkiem i irytacją. Wiedziałam że będę żałować tego spotkania...Ta wariatka już pewnie planuję jak mnie zabić...
Otworzyłam książkę i zaczęłam bez emocji czytać temat.
HEJ WSZYSTKIM ! MAM NADZIEJĘ ŻE MOJA KSIĄŻKA WAM SIĘ PODOBA ! Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE BŁĘDY !
CZYTASZ
MISJA - Odmienić kujonkę
Teen FictionDziewczyna prześladowana w szkole całe życie wyjeżdża do innego miasta. Czy uda jej się zmienić ?