Część 5

342 14 6
                                    

Gdy dojechaliśmy już do szkoły, zobaczyłam, że Kyler się na mnie gapi i dosłownie poleciała mu ślina. Szybko złapał Eliego pod ramię i się do niego uśmiechnęłam. Potem zobaczyłam Yas, Moon i Sam były ubrane w stroję Lakersów. Podeszłam do nich, bardzo spodobał im się mój strój. Po chwili podszedł do nas Kyler i powiedział, że musi porwać Sam. Moon i Yas poszły do łazienki, a ja wróciłam do chłopaków. Piliśmy sok gdy nagle Eli podszedł do mnie i zapytał czy mogłabym z nim zatańczyć. Prawie zakrztusiłam się sokiem, a on spojrzał na mnie smutnym wzrokiem. Szybko podniosłam się i złapałam go za rękę, pociągnęłam go na środek sali. Położyłam ręce na jego ramionach, widziałam jak się rumieni więc uniosłam jego ręce i położyłam je na mojej tali. Spojrzałam mu głęboko w oczy, ponieważ on już na mnie patrzył. Uśmiechaliśmy się do siebie aż w końcu podniósł swoją rękę i potarł nią mój policzek zarumieniłam się i zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć nasze usta zderzyły się. Nasz pocałunek trwał około 1 minuty. Był on miły i przyjemny. Czułam smak jego miętowych ust. Po naszym pocałunku spojrzeliśmy się na siebie gdy Eli przerwał niezręczną ciszę i powiedział: Chciałem to zrobić odkąd tylko zobaczyłem cię pierwszy raz. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go ponownie. Trzymając się za ręce wróciliśmy do chłopaków. Nagle cała trójka stwierdziła, że muszą iść do łazienki. Powiedziałam, że na nich zaczekam, a oni szybko wybiegli.

Od siedmiu minut czekałam, a oni nie wracali więc zaczęłam się martwić. Szłam w stronę męskich toalet gdy zobaczyłam biegnących w moją stronę Eliego i Demetriego . Powiedziałam żeby się uspokoili, a oni tylko krzyknęli: Miguel! Kyler! Szatnie!. Szybko spojrzałam na nich pytająco ale oni uciekli. Skierowałam się w stronę szatni, a to co tam zobaczyłam zmroziło mi krew w żyłach. Zobaczyłam Miguela leżącego na ziemi całego w siniakach i we krwi. Zobaczyłam Kylera, w pierwszym momencie chciałam po prostu uciec ale przecież Miguel to mój najlepszy przyjaciel, nie zostawię go!. Weszłam tam i krzyknęłam, Kyler szybko odwrócił się i powiedział: Cześć piękna! Szukasz swojego księcia na białym koniu?!. Kolega Kylera zaczął się śmiać gdy ja zaatakowałam go, kopnęłam go w brzuch, a potem w twarz. Pamiętałam wszystkie słowa Daniela. Gdy powaliłam już tego grubasa, podeszłam do Kylera wydawało mi się, że się wzdrygnął ale przyjął pozycję bojową. Z nim nie poszło tak łatwo ale po jakimś czasie również go powaliłam. Podniósł się razem z kolegą i szybko uciekli, zaśmiałam się ale szybko spojrzałam na zmasakrowaną twarz Miguela. Krzyczałam o pomoc aż w końcu przybiegł do nas jakiś blondyn powiedział, że jest jego senseiem i że zawiezie go do domu. Nie chciałam na początku mu uwierzyć ale spojrzał na mnie i miał coś takiego w oczach, że mu uwierzyłam. Gdy upewniłam się, że Miguel trafił do auta Johnnego ( przedstawił mi się ), poszłam prosto do chłopaków byłam trochę zła, że go tam zostawili ale zrozumiałam, że nie umieli się bronić ani nic. Około godziny 22 zaproponowałam, że odwiozę ich do domu. Najpierw odwiozłam Demetriego, później podjechałam pod dom Eliego. Spojrzałam na niego i się do mnie uśmiechnął. Wysiadłam z auta żeby się z nim pożegnać gdy on mnie pocałował, oddałam pocałunek, tym razem był krótszy ale nie mniej przyjemny. Zapytał czy za tydzień mogłabym pójść z nim na randkę, a ja skinęłam głową i powiedziałam: Oczywiście!. Pożegnałam Eliego i poczekałam aż wejdzie do środka.

Nie mogłam uwierzyć, że właśnie zaprosił mnie na randkę. Już nie mogłam doczekać się aż znów będę mogła go pocałować. Szybko napisałam do Miguela, że Eli zaprosił mnie na randkę ale przypomniało mi się w jakim jest stanie więc szybko napisałam drugą wiadomość i zapytałam jak się czuje...

Ten rozdział nie jest najdłuższy ale na prawdę jestem zmęczona. Mogę tylko zdradzić, że Jules nigdy nie pójdzie na randkę z Elim. Możecie spodziewać się, że za niedługo, bo jeszcze przed randką Eli zmieni się w Hawka. Och już tak nie mogłam doczekać się aż będę mogła napisać "Hawk". No ale przyznajcie, że Hawk jest fest przystojny.  😘💕🤣

Dla fanek Hawka dołączam zdjęcie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dla fanek Hawka dołączam zdjęcie. 😍😘

Reader x HawkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz