Kiedy dojeżdżamy na nasza posesje moje zdenerwowanie rośnie.. Jak mam jej to wszystko wytłumaczyć ? Czy w ogóle powinnam cokolwiek tłumaczyć ?
Tatuś jako pierwszy wyszedł z samochodu a ja od razu za nim. Spojrzeliśmy na siebie i ruszyiliśmy w stronę domu. Szliśmy w takiej ciszy że było słychać tylko nasze oddechy.
Każdy z nas usiadł na kanapie , pani Basia ( nasza pomoc domowa..) przyniosła dzbanek z wodą oraz szklanki. Uśmiechnęła się do mnie delikatnie i szepnęła coś do tatusia
- Mamo razem z moim.. z Pawłem zadecydowaliśmy że tak będzie lepiej , że musimy cię i Maje od niego zabrać. Postanowiliśmy że wyjedziecie z kraju i rozpoczniecie życie od nowa.
- Ale.. Skarbie ja tutaj mam wszystko . Jak mam to wszystko zrobić ? Po za tym nie mamy pieniędzy aby wyjechać i zamieszkać kompletnie w innym miejscu . No i ojciec będzie nasz szukał...
- Tata nie ma na tyle pieniędzy aby wyjechać za Waszyngton i was szukać mamo..
--------------------------------
Kiedy tylko stajemy przed małym domku na końcu ulicy moja siostra wybiera z samochodu a wraz za nią moja mama ze łzami w oczach. Nigdy nie widziałam jej szczęśliwszej. Wchodzimy do środka i wołam od razu majkę , biorę ją na górę i pokazuje jej pokój z którego jest bardzo zadowolona. Po jakimś czasie zostawiam mojego promyczka pełnego energii samego i kieruje się do pokoju mamy. Jest o wiele większy i bardziej przestrony od pokoju Majki. Na środku stoi duże łóżko a po obu stronach szafeczki. Przy oknie stoi duża szafa a widok z okna ukazuje piękny duży ogród. Stoję przez chwile w cichy za nim rozlega się głos matki
- Skarbie tak bardzo się o ciebie martwiłam . Jak to się stało że teraz tutaj jesteś ? dlaczego nie wróciłaś do domu ? Tak bardzo się martwiłam..- mówi i zaczyna płakać
- Mamo to długo historia ale już nie jest to takie ważne . Przepraszam że tak znikłam ale nie było to zależne ode mnie.. Teraz jest już dobrze , wszyscy jesteśmy bezpieczni i możecie zacząć wszystko od nowa mamo. Już będzie dobrze
- Dziękuje.. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła...
---------
Siedzimy z nimi jeszcze kilka godzin po czym zbieramy się w dalszą drogę , jest już dawno po 23 a ja jestem już wykończona.. Marzy mi się już kąpiel i spędzenie czasu tylko z tatusiem , tak dawno nie mieliśmy czasu tylko dla siebie...
Kiedy daddy parkuje na parkingu przed skromnym hotelem , szybko wychodzi z samochodu aby otworzyć mi drzwi , a przynajmniej tak mi się wydawało.. Tatuś otwiera mi drzwi i podnosi jak pannę młodą niosąc do naszego pokoju.
Kiedy przekraczamy próg pokoju od razu opiera mnie o komodę która stoi przy drzwiach i zaczyna całować . Z początku powoli i delikatnie ale z każdym momentem coraz namiętniej . Gdy zaczyna brakować nam tchu odsuwa się ode mnie i zdejmuje mi jednym szybkim ruchem koszulkę. Odpina stanik z którym się trochę meczy więc mu pomagam i rzuca go gdzieś daleko jak by był największym złem tego świata . Od razu zaczyna bawić się moimi piersiami a ja czuje się jak w niebie i cicho pojękuje.
Kiedy twierdzi że mu wystarczy na te chwile , bierze mnie za rękę i prowadzi na łóżko. Odsuwa na krok i zaczyna rozbierać najszybciej jak tylko może. Idę w jego ślady i robię to samo. Kiedy oboje jesteśmy już nadzy i pragniemy siebie , rzuca się na mnie i zaczyna całować po całym ciele.
Dochodzi do muszelki i każe zgiąć mi nogi w kolanach a sam schodzi na dół i już po chwili czuje jego język w sobie. Jest delikatny i powolny , chce mi pokazać tym jak bardzo mnie pragnie i potrzebuje.. Gdy mam już dojść i zaciskam ręce na materiale prześcieradła od wstaje i przygląda mi się....
.
----------------------------------------------------------------------------
Wszystkiego Najlepszego z okazji dnia kobiet !!! <3
CZYTASZ
Yes , Daddy? +18
Romance- dady szybciej proszę - wyjeczałam - Jak sobie życzysz księżniczko - powiedział i przyspieszył... Opowiadanie 18 + czytasz na własną odpowiedzialność!! To moje pierwsze opowiadanie więc jeszcze się ucze . Z góry przepraszam za błędy #yes 1 miejs...