Na rozgrzewkę. Wiem, że czekaliście na ten moment. Rozdział 🔞🔥😍🙊
Lexi...
Poprawiłam się na siedzeniu fotela, starając się znaleźć jak najlepszą pozycję do spania. Nienawidzę latać. Szczególnie tak jak teraz, gdy z jednego końca kraju, muszę się dostać na drugi.
- Przestaniesz się kokosić?
Spojrzałam na siedzącego obok mnie Graysona, wykrzywiając się na widok jego całkowicie zrelaksowanej twarzy. Nie rozumiem, jak on może tak sobie spokojnie leżeć. Jest wielkim facetem, który ledwo zmieścił te swoje twarde mięśnie w fotel. Nawet pierwsza klasa nie gwarantuje luksusów, gdy masz człeniu, prawie dwa metry wzrostu. Odetchnęłam głęboko...
- Przestaniesz tak wzdychać?
- Jeszcze jedno słowo, profesorku, a naprawdę zaczniesz żałować, że zaproponowałeś mi wspólną podróż – wyszeptałam. – Potrafię być wredna.
Szeroką piersią Graysona wstrząsnął spazm śmiechu, jedna powieka uniosła się w górę, odsłaniając iskrzące się wesołością czarne oko.
- Czy ty kiedykolwiek przestajesz się poruszać? – zapytał z uśmiechem. – Mam informacje z pierwszej ręki, że nawet kiedy śpisz wciąż się kręcisz. Kobieto, ile ty masz energii w tym małym...
- W tym momencie swojej wypowiedzi powinieneś się zastanowić nad tym, czy chcesz ponieść ryzyko i dokończyć to, co chciałeś powiedzieć.
- Nie pozwalasz mi się zdrzemnąć, kobieto – wystękał.
- Jak ty w ogóle możesz spać w samolocie? Te fotele są cholernie niewygodne.
- Nauczyłem się spać wszędzie i na wszystkim – wyjaśnił wyciągając ramię w moją stronę i przyciągając mnie do swojej piersi. – Dyżury w szpitalu nauczą niemożliwego. Łącznie ze spaniem na stojąco. A teraz, przytul się i daj mężczyźnie się trochę przespać, marudo.
Jeszcze chwilę pokokosiłam się na siedzeniu, powzdychałam układając się i z dłonią pod policzkiem, w końcu pozwoliłam sobie na zamknięcie oczu...
***
- Mała Iskierko?
- Hymm? – mruknęłam wsłuchując się w bicie serca pod policzkiem.
- Obudź się. Niedługo podchodzimy do lądowania.
Poruszyłam się, starając się rozprostować zesztywniałe mięśnie. O dziwo, czułam się całkiem nieźle, jak na osobę, która kilka godzin przespała w lotniczym fotelu. Otworzyłam oczy, mrugając powiekami, gdy jasne światło pokładowe zaatakowało moje tęczówki. Dziwna sprawa... Miałam nieprzeparte wrażenie, że mój fotel się porusza...
Spojrzałam w dół. Potem w bok. Zacisnęłam powieki przeklinając pod nosem.
- Powiedz, że tego nie zrobiłam – wymamrotałam speszona.
- Czego nie zrobiłaś? – tym razem dokładnie poczułam, jak unoszę się wraz z ruchem szerokiej klatki piersiowej.
Zsunęłam się z kolan Graysona czując, jak moje policzki zaczynają płonąć. Nie tylko dlatego, że jak się wydaje, spędziłam kilka godzin wtulona w to gorące męskie ciało, ale też z powodu pewnej...
- Cholera jasna!
- Przepraszam! – pisnęłam, gdy niechcący oparłam się ręką o dość duży i twardy problem Graysona. Opadłam na swój fotel zakrywając twarz dłońmi. – To jest takie żenujące...
![](https://img.wattpad.com/cover/215432281-288-k538769.jpg)
CZYTASZ
INVICTUS. Boss, #1 JUŻ W KSIĘGARNIACH
RomansaSebastiano Rina wkrótce przejmie władzę nad najpotężniejszą rodziną Cosa Nostra w Stanach. To twardy i nieprzejednany mężczyzna, bezwzględny egzekutor, który zyskał przydomek Invictus. Ma prawie wszystko, kobiety też. Oprócz tej jednej... Alexandri...