Emily się obudziła, wstała i rozciągnęła się, spojrzała na mnie i uśmiechnęła się delikatnie. "Dzisiaj mam występ. Wszyscy przyjdą... Szkoda że ty nie możesz..." Powiedziała i posmutniała. "Mama się boi o mnie, przez to, co się stał o z tobą i ciocią... Mówi że każdej baletnicy zdarza się wypadek..." Powiedziała i westchnęła, wyciągając swoje baletki spod łóżka i włożyła je do torby. Były piękne. Białe baletki ze złotymi akcentami i srebrnymi wstążkami. Może nie były... Pierwszego użytku. Zostały odkupione od jakiejś "nieudanej baletnicy". Były jedynymi, które Emily polubiła. Szukaliśmy ich miesiąc. Dziewczyna za nimi szalała. Były takie jak moje, ale te były jej.
"Mama mówiła że nagra mój występ. Mam główną rolę. Jak to mówią... Coś w stylu czarnego łabędzia, ale w amatorskiej odsłonie." Zaśmiała się. "Ale udowodnię im wszystkim że będę czarnym łabędziem. Profesjonalistką." Powiedziała i uśmiechnęła się do mnie. "Dla ciebie, Melodio." Dodała i otarła łzy które chciały uciec z jej oczu. "Zobaczysz mnie w telewizji. Zrobię to dla ciebie. Jesteś dla mnie jak siostra... Spełnie nasze marzenia." Powiedziała i zaczęła się pakować. Patrzyłam na nią. Moja twarz sztywna. Wyglądałam jakbym nic z tego nie wzięła pod uwagę, ale tak naprawdę byłam z niej dumna. Moja mała Emily... Jest już prawie dorosła...
~~~
Występ Emily miał odbyć się wieczorem o 20. Wszyscy byli na niego gotowi. Przyjechało chyba pół godziny, co mnie jak i Emily i jej rodziców zdziwiło. Nikt nigdy nie chciał być na jakiejś uroczystości. A tu... Byli. Czekali. Rozmawiali. Przygotowywali się do wyjścia. A ja? Leżałam i przyglądałam się. Nie móc się ruszyć. Nie mogłam reagować, rozmawiać ani nawet uśmiechnąć się. Matka Emily przeszła obok uchylonych drzwi, spojrzała na mnie i powoli zamknęła je. Emily siedziała przy biurku, pakując się i szykując. To było pewne że była zestresowana. Ręce jej się trzęsły i nie mogła zasnąć poprzedniej nocy.
Chciałabym zrobić cokolwiek i pocieszyć ją, ale byłam znieruchomiała. Mogłam ją pocieszać tylko obecnością. Dziewczyna westchnęła i patrzyła na biurko ze sztywną miną. "Czy... Czy ty też tak się stresowałaś przed swoim pierwszym występem...?" Zapytała, nie patrząc na mnie. "Tak... Tak dużo emocji... Wszystko jest takie szybkie... Ja... Ja czuję się tak samo jakby dopiero zaczynała tańczyć..." Powiedziała i podniosła głowę, patrząc na ścianę. "Nie wiedziałam że coś na co tak bardzo czekałam... Może być tak bardzo stresujące..." Dodała i przełknęła ślinę. "Chcę być tak dobra jak ty, ale za każdym razem czuję że jestem krok za tobą..." Westchnęła. "A teraz wszyscy będą mnie oglądać... To nie jest tak, jak na lekcjach..."
Wstała i położyła się na łóżku obok mnie. "Będę musiała się zbierać... Mam jeszcze próbę generalną przed występem..." Uśmiechnęła się smutno i wstała powoli. "Mam nadzieję że bateria kamery nie padnie kiedy zacznie się występ. Mama zapomniała ją naładować." Zaśmiała się smutnie i otarła łzę. Otworzyła usta i już miała coś powiedzieć, kiedy usłyszałyśmy głos mamy Emily, wołającej. "Muszę iść jeśli chcę zdążyć. Trzymaj za mnie kciuki. " Powiedziała i wzięła swoją torbę wychodząc z pokoju ostatni raz spoglądając na mnie i zamykając drzwi za sobą. Mogłam tylko patrzeć...
~~~
Kiedy wszyscy wrócili ja wciąż byłam przytomna. Było późno. Około dwudziestej trzeciej. Wiele głosów wciąż chwaliło Emily. Musiało jej pójść bardzo dobrze. Nie wątpiłam w to. Dziewczyna miała bardzo wielki talent. Bałam się tylko o sąsiadów. Mogli już spać a rozmowy rodziny były bardzo głośne. Jednak cieszyłam się z tego. Emily na pewno była szczęśliwa z tego powodu.
Wszystko ucichło około godziny 3 nad ranem. Zmęczeni goście po uczczeniu występu małej artystki usiedli najpierw do stołu, rozmawiając dość głośno i jedząc ciasta które mama Emily na pewno kupiła. Po paru godzinach część gości pojechała do domu, a inna część została na noc.
Emily została wniesiona do pokoju. Na pewno zasnęła na kanapie podczas tych paru godzin, nawet nie zdążyła się przebrać. Nie widziałam dokładnie osoby która ją wniosła, było za ciemno, a ja byłam zbyt zmęczona aby lepiej dostrzegać rysy czyjejś twarzy. Z tego co zobaczyłam, czyli sylwetki, postury i ruchów osoby, wywnioskowałam, że musiał to być mężczyzna. Być może ojciec Emily? Nie wiedziałam ale to było bardzo prawdopodobne. Przez jakiś jeszcze czas światła w domu się paliły a potem wszystko zgasło. Zostały tylko cisza i ciemność. No może nie do końca cisza, bo w oddali było słychać chrapanie.
~~~~
Następnego ranka Emily prawie że wystrzeliła z łóżka, pełna energii i szczęśliwa. To, co wczoraj się stało na występie musiało się jej spodobać. Spojrzała na mnie z uśmiechem dosłownie od ucha do ucha i zaśmiała się. "Ah, Melodio! To było wspaniałe! Tak bardzo się stresowałam! Ale jak tylko zaczęłam tańczyć to wszystko się zmieniło! Czułam się taka... Wolna! Wolna i niezależna!" Usiadła na łóżku i zaczęła grzebać w telefonie. "Mama nagrała kawałek mojego występu. Tylko kawałek bo nie można było nagrywać, ale zrobiła to ukradkiem!" Zaśmiała się i pokazała mi filmik w telefonie. Jej smartphone może nie był nowy, ale dobry.
Oglądałam filmik uważnie, próbując wyłapać jakikolwiek błąd w pozycjach albo krokach Emily. Nie było żadnych. Wszystko jej wychodziło tak perfekcyjnie i naturalnie, że wyglądało jakby to nie ona tańczyła, ale jakiś zawodowiec. W tle grała muzyka Jeziora Łabędziego, widownia była cicha, obserwując tancerki na scenie. A sama scena wyglądała pięknie. Białe i błękitne akcenty dołączone do zieleni i beżu. Może scena nie była profesjonalna, ale to nie o scene chodziło. Tu chodziło o tancerki. A dla mnie, zwłaszcza o Emily. Wyglądała jakby tańczyła zawodowo już parę dobrych lat. To było piękne oglądać ją. Jednak filmik był bardzo krótki...
"Przepraszam że taki krótki... Mama powiedziała mi że ktoś szedł w jej stronę..." Powiedziała i jej uśmiech zniknął trochę. "Mam nadzieję że to ci się spodobało! Robiłam to też dla ciebie! Chcę być tak dobra jak ty!" Powiedziała spojrzała mi w oczy. Chciałam się uśmiechnąć, ale moja twarz wciąż była jakby z porcelany. Stała, ale wciąż delikatna. Chciałabym ją uścisnąć, pocałować w policzek, pogratulować wspaniałego występu, ale jedyne co mogła zrobić to po prostu patrzeć jak moja mała niby siostra dorastała w moich oczach, pragnąć być jak ja. Też chciała tańczyć. Naprawdę byłyśmy blisko... Moja mała Emily... Dorasta... Już nie mała...
CZYTASZ
》Graj Melodio Ma《
Historia CortaCzy kiedykolwiek zastanawiałeś/łaś się jak to jest oglądać jak wszystko przemija, ale ty jestes tylko obserwatorem? Patrzeć jak wszystko się zmienia, ale ty sam/sama nie? Moja historia nie jest wspaniała, ale i tak się cieszę z jej zakończenia. Nazy...