Część V: "Randka"

4 0 0
                                    

Od występu Emily nie minęło sporo czasu. Dziewczyna plątała się po domu bez właściwego celu. Miała mieć randkę z Peter'em. Chłopak był w tym pokoju może ze dwa razy, ale nie wydawał się zły. Emily była szczęśliwa, a to było najważniejsze.

-Pierwsze spotkanie z Peter'em-

"Idzemy do twojego pokoju?" Usłyszałam męski głos, kiedy wchodzili po schodach. "Emily, nie wiedziałem, że jesteś taką niegrzeczną dziewczynką~" Żartował mężczyzna kiedy Emily ewidentnie ciągnęła go w stronę pokoju.

"Peter, opanuj się." Powiedziała stanowczo Emily. "Wiesz, że jestem aseksualna. " Dodała i chwyciła za klamkę od drzwi do pokoju.

Nie wyszło to na jaw dawno. Emily nigdy nie przepadała za tematami o seksie. Przynajmniej odkąd dowiedziała się co to jest. Nie chciała mieć seksu z nikim. Wyznała to mi kiedy raz wróciła do domu po zajeciach z wychowania do życia w rodzinie obrzydzona. Położyła się wtedy na łóżku niedaleko mnie i rozmawiała ze mną. Ciężko to nazwać rozmową skoro tylko ona mogła mówić. To był raczej monolog z którym bardzo się zgodziłam, ale nie mogłam bo nie miałam jak. Popierałam to co Emily myślała, nawet jeśli bym była przeciw jej zdania, a nie byłam.

Kiedy drzwi do pokoju się otworzyły, do środka weszła Emily i chłopak który był podobny do tego którego wcześniej pokazano na zdjęciu, czyli to musiał być Peter...

"No dobra, dobra. Nie obrażaj się, Em. " Powiedział z szerokim uśmiechem i rozejrzał się po pokoju, gwiżdżąc. "No widać, że nie jesteś typową lalunią." Zaśmiał się i wtedy jego oczy spoczęły na mnie. Chłopak zesztywniał i przechylił delikatnie na bok. "Co...? "

"Kto." Poprawiła go Emily. "To Melodia. Jest dla mnie jak siostra. Jednak nie może się ruszać od pewnego wypadku w dziecińswie. " Dodała smutno, ale weszła do środka i zamknęła drzwi do pokoju.

"Oh... " Peter zarumienił się i odwrócił wzrok. "Przepraszam... "

Baletnica pokręciła głową i westchnęła. "Nie szkodzi. Melodia jest miłą dziewczyną. Na pewno nie ma ci tego za złe...."

-Czasy teraźniejsze-

Emily wbiegła do pokoju jak poparzona, przeszukując szuflady jej biurka. Wyciągnęła szybko szczotkę do włosów, rozczesując swoje już dawno rozczesane włosy. "On zaraz tu będzie. Gdzie moja torebka?!" Krzyknęła do siebie i rozejrzała się po pokoju.

To musiało być coś bardzo ważnego dla niej skoro była taka roztrzepana. Nigdy jej takiej nie widziałam. Biegała po pokoju jakby się paliło. Sprawdzała każdy kąt szukając rzeczy które były jej potrzebne. Nawet nałożyła tusz do rzęs. Chociaż nigdy nie nosiła makijażu... To było do niej niepodobne.

"Telefon-" Podbiegła do komórki i spojrzała na ekran. "43%?!" Jęknęła i szybko podłączyła telefon aby chociaż trochę go podładować. "No świetnie! " Dodała kiedy zauważyła coś co mogło być samochodem Peter'a.

-Drugie spotkanie z Peter'em-

Sobota wieczór. Emily siedziała w telefonie, przeglądając Facebook'a. Jej rodzice wyjechali gdzieś zostawiając ją samą w domu na tą noc. Nie miała nic do roboty więc po prostu leżała na łóżku z telefonę w ręku. Słyszałam odgłosy powiadomień z Messanger'a i czasami jej śmiech. Nie lubiła nagrywać wiadomości głosowych, a Emily miała słuchawki w uszach, więc nie wiedziałam o czym rozmawiają. Słuchawki zakładała tylko wtedy kiedy musiała czrgoś odsłuchać. Nie lubiła się dzielić swoimi rozmowami. Stała się skryta...

Wtedy po może pół godziny od jej ostatniego śmiechu zadzwonił dzwonek do drzwi. Dziewczyna wstała i wybiegła z pokoju, biegnąc do drzwi.

Po chwili słyszałam odgłosy rozmowy. Jeden głos należał do Emily, a drugi to pewnie był Peter. Nie wiedziałam co on tu robił tak późno, ale nie miałam nic do gadania w tym temacie, poza tym i tak nie mogłam nic powiedzieć.

Nie przyszli do pokoju przez jakiś czas. Słyszałam śmiech z parteru i odgłos włączonego telewizora. Pewnie coś razem oglądali.

Odkąd Emily spotkała Peter'a wydawało mi się, że o mnie zapomniała. Nie rozmawiała ze mną tak często. Mało kiedy spędzała czas w swoim pokoju poza spaniem i odrabianiem lekcji. Zazwyczaj jej nie było. Czułam się samotna. Tęskniłam za naszymi pogawędkami i plotkami. Chciałam wiedzieć co działo się teraz w jej szkole, co zrobiły inne 'lalunie', jak to Peter je nazywa. Chiałam znowu poczuć się, że Emily zależało na mnie. Choć na chwilę...

Kiedy dotarli do pokoju po prostu położyli się w łóżku Emily i zasneli bez słowa, zostawiając mnie patrzącą na nich jak obściskiwali się i całowali. Nie mając co z sobą zrobić, zrobiłam to samo.

-Czasy teraźniejsze-

Emily szybko wzięła swoją torebkę i wybiegła z pokoju, całkowicie zapominając o swoim telefonie. Dalej usłyszałam tylko trzaśnięcie drzwiami od samochodu i pisk opon kiedy odjechała z Peter'em. 

Mogłam tylko godzinami słuchać jak ptaki śpiewają za oknem i samochody przejeżdżają obok. Nie mogłam nic zrobić poza rozglądaniem się po pokoju i zastanawianiem się co teraz robi Emily i co zrobi kiedy wróci. Czy kiedykolwiek powrócą do swoich wspólnych rozmów po jakimkolwiek wydarzeniu? Czy Emily o niej zapomina? A może zrobiłam coś źle i nie chce już mnie znać? Nie... Proszę niech to nie jest prawdą... Błagam...

----

Minęły już prawie 4 godziny odkąd Emily wyszła. Cały czas słuchałam śpiewy ptaków i samochodów, rozmyślając dlaczego Emily się do mnie nie odzywa. Jednak nic nie wymyśliłam. Co mogłam zrobić źle? Byłam nieruchoma. Nie mogłam nic zrobić.

Wtedy nagle usłyszałam trzak drzwi frontowych i płacz. Chwile słuchałam jak Emily próbuje się wyrwać rodzicom aby dostać się do pokoju, ale nie weszła do niego przez jeszcze parenaście minut. Kiedy wreszcie weszła, była cała od łez. Policzki i ubrania mokre. Oczy czerwone i szkliste a maskara rozmazana. Chciałam ją zapytać co się stało ale nie mogłam, a nawet jeślibym mogła to i tak nic by mi się nie prześlizgnęło przez gardło.

"Zerwaliśmy." Powiedziała i spojrzała na mnie, całkiem rozbita. "J-Ja... Ja zerwałam... " Poprawiła się i przełknęła ciężko ślinę. "B-Byliśmy w restauracji i-i..." Przetarła oczy i usiadła na łóżku blisko mnie. "P-Poszedł d-do toalety- C-C-Czekałam i-i czekałam ale n-nje przychodził... P-Poszłam do damskiej i-i znalazlam go całującegk j-jakąś inna laskę-" Wykrztusiła ostatnie słowa, kiedy ponownie zaczęła zalewać się łzami. "N-Nawet n-nie powiedział przepraszam, p-po prostu p-powiedział abym wyszła-" Skończyła i zaczęła płakać tak, że już nie mogła dalej mówić.

Chciałam ją przytulić, ale nie mogłam się ruszyć. Dalej nie przywykłam do tego, że byłam nieruchoma i nie wiem czy kiedykolwiek będę. Nie mogłam zrobić nic aby pocieszyć Emily...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 26, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

》Graj Melodio Ma《Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz