14

591 24 80
                                    

Siedzieliśmy na imprezie i się dobrze bawiliśmy, aż Seojun zaczął się wygłupiać z SuHo.

- Oni coś odjebią- powiedziałam cicho do Joo-Gyung.

- Napewno- zaśmiała się.

- Weź mnie ukryj! To Gjoong ten chuj- powiedziałam cicho do Joo-Gyung.

- Za kanape- powiedziała.

Schowałam się za kanapę i czekałam, aż Joo-Gyung da mi znak że mogę wyjść.

- Yoon ty kiełbasko chodź zatańczyć z swoim oppą- powiedział Seojun i zaczął mnie szukać.

- Zamknij się Seojun!- krzyknęła Soo-Ah.

- Ja szukam kiełbaski- powiedział i gdzieś poszedł.

- gdzie ten idiota?- zapytałam wychodząc spod kanapy.

- poszedł gdzieś- odpowiedziała Soo-Jin.

- Pójdę go poszukać- odpowiedziałam i zaczęłam szukać Seojun'a.

Znalazłam go jak rozmawiał z dziewczynami sprzed kilku dni ewidentnie wykorzystywały to, że Seojun jest pijany.

- Znowu wy? Odpierdolcie się od niego- powiedziałam stanowczo.

- Już sobie pogadać nie można?- zapytała brunetka.

- Widzę to ja się do niego klecie  ale muszę wam powiedzieć po raz kolejny, że on jest Z A J Ę T Y - powtórzyłam stanowczo i wzięłam Seojun'a za rękę.

- Yoon kochanie jesteś- powiedział i sie uśmiechnął.

- jeśli jeszcze raz zobaczę was koło niego to urwie wam łeb- sykłam i razem z Seo-jun'em poszliśmy do przyjaciół.

- Ja już nie chcę- odpowiedziałam.

- Nie chcesz już pić? Coś się stało?- zapytała Soo-Ah.

- Muszę pilnować tego palanta- zaśmiałam się.

- Niech Ci będzie- przytaknęła Soo-Ah i znów zaczęły pić.

- Yoon! Zatańczysz ze mną?- zapytał się Seojun.

- niech Ci będzie chodź- powiedziałam.

Poszliśmy na parkiet, tańczyliśmy i tańczyliśmy było naprawdę fajnie, aż zobaczyłam że Gjoong jest na horyzoncie.

- Chodź Seojun- powiedziałam cicho i chwyciłam chłopaka za rękę.

- Już idę- odpowiedział i wyszliśmy z klubu.

- Chcesz już iść do domu?- zapytałam.

- Chętnie, nie za dobrze się czuje- odpowiedział.

- będzie jutro kac- zaśmiałam się.

- chodźmy już do domu- powiedział i zaczął ciągnąć mnie w stornę domu.

- już idę- zaśmiałam się.

Szliśmy już przez dłuższą chwilę  ale w kompletnie innym kierunku niż dom Seojun'a.

- patrz jaki ładny wisiorek- odpowiedział zadowolony.

- Piękny chodź już do domu- powiedziałam.

- niech pani da taki jeden- powiedział Seojun - płacisz Yoon- odpowiedział.

- Nienawidzę cię- powiedziałam przez zęby i zapłaciłam za wisiorek Seojun'a.

- Masz- dałam wisiorek mu w ręce.

- Obróć się- powiedział.

Obróciłam się, a Seojun założył mi wisiorek.

Obróciłam się, a Seojun założył mi wisiorek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Odkryj swoje piękno [Han Seo-jun, Prawdziwe piękno] PL [Z]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz