19

613 42 32
                                    

Pov Naruto

Nareszcie! W końcu się uwolnię od tej drużyny osób chorych psychicznie.

Właśnie teraz sensei daje nam zgłoszenia do egzaminu na chudzina

A jak ja o Shika będziemy chuinami będziemy mogli chodzić razem na wspólne misję tylko we dwoje.

Oraz nie będę musiał  chamować przy nim swoich zdolności.

Patrzę na Sasuke i Sakure. Sasuke odrazu podpisał ale ten różowy krzykacz jeszcze nie.

--Jak ona tego nie podpisze to kolejne pół roku będę musiał się z nimi męczyć - - westchnołem i zaczołem wypełniać dokumęty.

-Sensei do kogo iść w sprawie podpisu prawnego opiekuna? -

zadałem pytanie na które już znałem odpowiedź ale trzeba zachować pozory idjotyzmu.

-Hokage jest twoim prawnym opiekunem więc on ci to podpisze nie musisz się martwić. Sasuke u ciebie jest identyczna sytuacja-powiedział kaszalot

-Hm-

Spojrzałem na Sakure która na szczęście również wypełniała swoje papiery.

He he teraz tylko zaliczyć ten egzamin i już więcej się nie będzieli musieli spotykać!

O bogowie świętej lodówki łóżka i ramenu dziękuję wam za waszą łaskę nademną waszym skromnym i oddanym sługą.

Time skipe

Jesteśmy już pod akademią. Na szczęście Sakura i Sasuke się zjawili więc możemy iść na egzamin.

-Ej w środku będzie pełno ludzi chodźmy przez okno wejść. Umiemy chodzić po ścianach więc na spokojnie wejdziemy na 3 piętro. -

-Naruto baka co z tego że będzie tam tłok! Lepiej iść jak cywilizowani ludzie a nie jak jakieś małpy po ścianach! - serio?

-Moim zdaniem to jest dobry pomysł. - poparł mnie sasuke

-Jak Sasuke tak mówi to to musi być wyśmienity pomysł. Naruto baka ucz się od niego jeśli chcesz być chociaż tym przeciętnym ninja! - powiedziała

No więc pięknie i  zwinnie  jak kot wszedłem do sali przez okno a zaraz zamną Sakura która chyba chciała mnie walnąć i Sasuke który ją powstrzymał.

Za baczyłem sensei który patrzył na nas wzrokiem typu Czy nie dało się normalnie?

-Cześć sensei jak tam mija ci życie i czemu tu jesteś? - zadałem pytanie.

-A wy czemu nie drzwiami tylko okten tu wparowaliscie? -

-Ja pierwszy zadałem pytanie -

Na te słowa westchnoł.

TajemnicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz